Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:44, 08 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
To wypróbuj również White Noise - An Electric Storm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
zuy_pan
Bad Motherfucker

Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 00:57, 09 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Weź tam zaznacz innym kolorem co dodałeś, bo teraz ni chuja nie wiem co było, a co nie było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
stary znajomy
Wafel

Dołączył: 06 Cze 2013
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neostrada Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 01:39, 09 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
mahavishnuu - zgodnie z zapowiedzią, odświeżyłem sobie Jedynkę i tym razem znacznie lepiej do mnie trafiła niż zwykle, ale podtrzymuję swoje stanowisko, że z tych psychodelicznych dokonań Soft Machine wolę jednak Dwójkę, choć może dlatego, że ją słyszałem najpierw i bardziej się z nią związałem
Co do Caravan - owszem, główne atuty tego albumu to sympatyczna atmosfera oraz melodyjność i chwytliwość kawałków, ale jest w tej prostocie coś, co podbiło moje serce. A może to tylko te trzy wymienione walory - wydają się one z pozoru mało znaczące, ale z drugiej strony ciężko w muzyce psychodelicznej znaleźć tak pogodne i pozytywne brzmienie. W jakiś sposób wyróżnia to debiut Caravanów. I nie tylko debiut, bo na drugiej płycie też jest trochę psychodelii, moim zdaniem.
A, no i trochę brakuje mi na wstępnej liście The Mothers of Invention. Nie jestem może wielkim miłośnikiem tego projektu Zappy (może poza debiutem), ale tak "obiektywnie" wydaje mi się, że jednak zasługuje na jakieś wyróżnienie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez stary znajomy dnia Nie 02:40, 09 Czerwiec 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mahavishnuu
Dżonson

Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 60 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 02:51, 09 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
stary znajomy napisał: | mahavishnuu - zgodnie z zapowiedzią, odświeżyłem sobie Jedynkę i tym razem znacznie lepiej do mnie trafiła niż zwykle, ale podtrzymuję swoje stanowisko, że z tych psychodelicznych dokonań Soft Machine wolę jednak Dwójkę, choć może dlatego, że ją słyszałem najpierw i bardziej się z nią związałem
|
Bynajmniej mnie to nie dziwi. „Volume two” jest płytą bardziej spójną i dojrzałą. Poza tym w większym stopniu pokazuje prawdziwe oblicze zespołu. Gdy porównamy go z nagraniami koncertowymi z wiosny 1969 roku słychać to wyraźnie. W przypadku debiutu sprawę utrudniała polityka macierzystej wytwórni, postawa managementu oraz producenta albumu, Toma Wilsona. Presja komercyjna z ich strony była dość silna. Muzycznie skład z okresu debiutu był także mniej zintegrowany, niejednokrotnie wizje poszczególnych członków grupy zanadto się rozchodziły, a jako że charaktery Panowie nie mieli najłatwiejsze, czasami trudno było to wszystko ogarnąć. Generalnie rzecz biorąc debiut i tak prezentuje się jednak imponująco.
„Volume two” był pierwszym albumem Softów, który usłyszałem. Nagrałem go sobie z radia z piątkowej audycji popołudniowej „Zapraszamy do Trójki”. Można było usłyszeć w niej sporo ciekawych pozycji. Szczególnie utkwiły mi w pamięci prezentacje „We’re only in it for the money”, The Mothers of Invention i „Trout mask replica”, Captaina Beefhearta. Takie dziwadełka nadawano wtedy między 17 a 19. Dzisiaj jest to nie do pomyślenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
stary znajomy
Wafel

Dołączył: 06 Cze 2013
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neostrada Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 03:00, 09 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
No, "Trout Mask Replica" to rzeczywiście było dziwadło. Kiedyś ze trzy razy posłuchałem w całości i się trochę wystraszyłem. Ciekawe, jak bym na tę muzykę zareagował obecnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:07, 09 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
zuy_pan napisał: | Weź tam zaznacz innym kolorem co dodałeś, bo teraz ni chuja nie wiem co było, a co nie było. |
Ale po co? Napisałem tą listę jeszcze raz od nowa, nie dopisywałem poszczególnych płyt.
stary znajomy napisał: |
A, no i trochę brakuje mi na wstępnej liście The Mothers of Invention. |
Dla mnie to nie jest rock psychodeliczny. To awangarda, która od czasu do czasu odnosi się do ówczesnych mód, ale postawić tego koło Pink Floyd czy The USA nie sposób.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Nie 10:09, 09 Czerwiec 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zuy_pan
Bad Motherfucker

Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:57, 09 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Tak, żebym widział co tam doszło.
A Zappa nie ćpał i nie pozwalał ćpać nikomu w zespole, więc trudno tam o psychodelię sensu stricte.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
stary znajomy
Wafel

Dołączył: 06 Cze 2013
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neostrada Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 02:34, 21 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Captain Beefheart Ze Swoim Magicznym Bandem to moja "trauma z dzieciństwa", gdyż wiele lat temu posłuchałem parę razy Trout Mask Replica i doszedłem do brutalnego wniosku, że to jest coś, czego nie da się słuchać, coś absolutnie poza granicą mojej tolerancji słuchowej i zawsze tak pozostanie. Odważyłem się wreszcie powrócić do dokonań Beefhearta, poczynając od tego upiornego Trout Mask Replica.
I stwierdziłem, że genialne oraz że czegoś tak niekonwencjonalnego i wymykającego się wszystkim schematom od jakiegoś czasu szukałem. No i dużą ulgę mi to przyniosło, bo strasznie mnie męczą te sytuacje, gdy nie potrafię docenić szanowanego, legendarnego wykonawcy. Tymczasem wszystko się uporządkowało. I nie była to taka chwilowa anomalia - przesłuchałem Trout Mask Replica w ciągu ostatnich dni kilkakrotnie i cały czas mi się podoba. Veni vidi vichi!
Jak Trout Mask Replica weszło, no to z Safe as Milk już nie mogło być problemów. I nie było. Słucham po raz kolejny. Świetna rzecz!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 08:06, 21 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
A mówiłem Ci już dawno...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zuy_pan
Bad Motherfucker

Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:52, 22 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Bo w sumie Wołowego, to najlepiej zacząć od Mleka, bo to po prostu mniejszy kaliber, lekka płyta w odbiorze w sumie, taki awanagrdowany-psychdelik-bluesrock. Ale po posłuchaniu tego, dalej jest trochę łatwiej załapać, a tą muzykę wszystko co trzeba, by docenić, to zrozumieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
stary znajomy
Wafel

Dołączył: 06 Cze 2013
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Neostrada Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 02:46, 23 Czerwiec 2013 Temat postu: |
|
Myślę, że podstawowa sprawa to porządnie znudzić się konwencjonalnymi, supermelodyjnymi brzmieniami. Gdy pierwszy raz sięgałem po Beefhearta, to działo się to na równi z poznawaniem takich kapel jak Focus czy Gryphon, a więc przystępnych, harmonijnych prog-rocków. W moim przypadku było tak, że dopiero gdy do obrzydzenia osłuchałem się w tych mainstreamowych progowych melodiach, to zrozumiałem, że trzeba wreszcie sięgnąć po coś innego i zacząłem poznawać różne krautrocki itp. Ale na Beefhearta po prostu nie miałem odwagi - uraz z przeszłości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Filas
Moderator

Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 02:19, 09 Lipiec 2013 Temat postu: |
|
Nie wiem dzie pisać, to napiszę tutaj. Dajo jakiegoś mocno stripowanego rocka na wynos? Heavy psych (jak to się zwie na RYMie) czy coś, najlepiej taki zaćpany i pełen jamowania. Obczaiłem se jakieś losowe kapele z RYMa, zaopatrzam się w SLB i w sumie nie wiem co dalej.
Kapitanie, widziałem, że na RYMie masz na 7 wyceniony 'Satori' Flower Travellin' Band. Fajna płyta, nie? :>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 08:42, 09 Lipiec 2013 Temat postu: |
|
Flower Travellin' Band spoko band. W sumie to dawno ich nie słuchałem, ale pamiętam, że nieźle łączyli jakieś normalne ostre rockowanie z improwizacją i psychodelą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Filas
Moderator

Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:44, 09 Lipiec 2013 Temat postu: |
|
Tak se teraz słucham Sir Lord Baltimore - pierwsza klasa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
niszczuk
Dżonson

Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:20, 12 Lipiec 2013 Temat postu: |
|
Debiut SLB jest zajebisty, potem już mniej ciekawie grają. Z podobnych rzeczy może CWT, Yesterday's Children, Bakerloo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
John Cipolina
Hipopotam

Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: bywam w Krakowie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:54, 15 Lipiec 2013 Temat postu: |
|
ŸŸŸ
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zuy_pan
Bad Motherfucker

Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:04, 15 Lipiec 2013 Temat postu: |
|
TPN25 jest mało psychodeliczny, no chyba, że utwór "Sram"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
John Cipolina
Hipopotam

Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: bywam w Krakowie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 00:43, 16 Lipiec 2013 Temat postu: |
|
Chodziło mi tylko o to, że wokalista się wydziera jakby robił YYY.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
megadziobak
Hipopotam

Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tak Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:56, 16 Lipiec 2013 Temat postu: |
|
"Sram" to poezja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zuy_pan
Bad Motherfucker

Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:01, 16 Lipiec 2013 Temat postu: |
|
Mój ulubiony utwór, tylko Rudy (basista) nie chce go grać na koncertach, skurwysyn.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|