Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Renaissance

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Prog, rock psychodeliczny i eksperymentalny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Malkolit
Wafel
Wafel



Dołączył: 14 Sty 2016
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: GOP
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:29, 23 Wrzesień 2016 Temat postu:

Kapitan Wołowe Serce napisał:
Ty, to czekaj - polecę Ci kilka (ale tym razem naprawdę kilka Wink ) płyt, które sam z pewnością chciałbym poznać w czasach, w których zaczynałem interesować się progiem. Chyba, że wszystko to znasz, ale jeśli nie to sprawdź w wolnej chwili. Same przyjemne rzeczy:

Arzachel - Arzachel (1969)
East of Eden - Mercator Projected (1969)
Grobschnitt - Solar Music - Live (1978)
Steve Hackett - Voyage of the Acolyte (1975)
Bo Hansson - Sagan om ringen (1970)
Harmonium - Les cinq saisons (1975)
Hawkwind - Warrior on the Edge of Time (1975)
Igra Staklenih Perli - Igra staklenih perli (1979)
Manfred Mann's Earth Band - Solar Fire (1973)
Phoenix - Cantofabule (1975)
Procol Harum - Live in Concert With the Edmonton Symphony Orchestra (1972)
Procol Harum - Grand Hotel (1973)
Skaldowie - Krywań, Krywań (1973)
T2 - It'll All Work Out in Boomland (1970)
Tangerine Dream - Cyclone (1978)
Traffic - The Low Spark of High Heeled Boys (1971)
Vangelis O. Papathanassiou - Earth (1973)
Yezda Urfa - Sacred Baboon (1989 [1975])

Miłej zabawy.


Słyszałem już Cyclone (bardzo lubię Mandarynki z lat 70., taką nienachalną elektronikę), podoba mi się niezmiernie. Z Arzachelem też miałem już do czynienia, tak samo z Hawkwindem (to jest muzyka na szczególne okazje) i z Vangelisem. Za Procol Harum chciałem się już zabrać. Dziękuję za listę Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Malkolit dnia Pią 23:42, 23 Wrzesień 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malkolit
Wafel
Wafel



Dołączył: 14 Sty 2016
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: GOP
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:49, 23 Wrzesień 2016 Temat postu:

kobaian napisał:
Malkolit napisał:
Rozmach godny muzyki poważnej, ale z wykonaniem już znacznie gorzej, gdzieś w połowie Ashes Are Burning to słychać najlepiej. Zauważyłem, że w zasadzie nie ma tam gitary.
Ciekawe jest to, co sądzili, ale chyba im nie wyszło. Faktycznie przywodzi na myśl muzykę XIX-wieczną, cały ten rozmach, ten dramatyczny śpiew i podniosły nastrój utworów.

Dla mnie jest to jeden z najmniej słuchalnych zespołów zaliczanych do rocka progresywnego, jakie znam. Muzyka ich brzmi jak parodia samej siebie. Pretensjonalni, niezbyt utalentowani instrumentaliści w połączeniu z charakterystyczną, nieco zmanierowaną wokalistką wyśpiewującą bzdety nadające się co najwyżej na zabawianie kuracjuszy w domu zdrojowym w Krynicy.
Zaprawdę powiadam wam, że wolałbym już spędzić upojny wieczór z muzyką Marilion, niż z tym czymś. Bo średnio pasujący mi rock i tak jest lepszy od niezbyt pasującego mi rocka zmieszanego z koszmarną parodią muzyki poważnej.


Nie wiem, za krótko ich znam, żeby stwierdzić, czy na dłuższą metę są znośni. Choć pewnie nie w większych dawkach.
Nie wczytywałem się w teksty utworów, robię to zazwyczaj dopiero wtedy, gdy zespół mnie czymś szczególnym zainteresuje.

Nie rozumiem tylko porównania z Marillionem - ja bym to raczej przystawił do Yes (klimat) czy ELP; Marillion zaś do Dire Straits, Midnight Oil czy innych tuzów z lat 80., jeśli jestem w nastroju na taką muzykę, jaką grało Renaissance, to nie sięgałbym raczej po pop-rocka z lat 80., bo nie współgra.

Swoją drogą, Fugazi wydaje mi się niezłe, choć kojarzy się raczej z nową falą niż z "typowym" progiem lat 70.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 00:40, 24 Wrzesień 2016 Temat postu:

Malkolit napisał:
Nie rozumiem tylko porównania z Marillionem

Bo to jest jeden z moich ulubieńców jeżeli chodzi o kpiny z "Trójkowego proga". Chodzi o to, że muzyka ta, mimo iż dla mnie średnio interesująca, jakoś tam się w swojej kategorii broni.

Cytat:
jeśli jestem w nastroju na taką muzykę, jaką grało Renaissance, to nie sięgałbym raczej po pop-rocka z lat 80., bo nie współgra.

Taki "Grendel" wpisuje się dla mnie jak najbardziej w nurt rocka symfonicznego. I jest w tym graniu jednak więcej spójności niż u Renaissance, gdzie nie ma ani rocka, ani porządnego klimatu muzyki dawnej, jest za to sporo "rubikowania".

Cytat:
Swoją drogą, Fugazi wydaje mi się niezłe, choć kojarzy się raczej z nową falą niż z "typowym" progiem lat 70.

Bo Fugazi jest nie najgorsze, choć realizacja pozostawia wiele do życzenia. Między innymi mój zarzut wobec Trójkowców polega na tym, jak można było wykreować zespół, który nagrał jedną jedyną przyzwoitą płytę w morzu przeciętnego pop-rocka na klasyka proga.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Sob 08:21, 24 Wrzesień 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malkolit
Wafel
Wafel



Dołączył: 14 Sty 2016
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: GOP
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:49, 24 Wrzesień 2016 Temat postu:

kobaian napisał:
Malkolit napisał:
Nie rozumiem tylko porównania z Marillionem

Bo to jest jeden z moich ulubieńców jeżeli chodzi o kpiny z "Trójkowego proga". Chodzi o to, że muzyka ta, mimo iż dla mnie średnio interesująca, jakoś tam się w swojej kategorii broni.

Cytat:
jeśli jestem w nastroju na taką muzykę, jaką grało Renaissance, to nie sięgałbym raczej po pop-rocka z lat 80., bo nie współgra.

Taki "Grendel" wpisuje się dla mnie jak najbardziej w nurt rocka symfonicznego. I jest w tym graniu jednak więcej spójności niż u Renaissance, gdzie nie ma ani rocka, ani porządnego klimatu muzyki dawnej, jest za to sporo "rubikowania".

Cytat:
Swoją drogą, Fugazi wydaje mi się niezłe, choć kojarzy się raczej z nową falą niż z "typowym" progiem lat 70.

Bo Fugazi jest nie najgorsze, choć realizacja pozostawia wiele do życzenia. Między innymi mój zarzut wobec Trójkowców polega na tym, jak można było wykreować zespół, który nagrał jedną jedyną przyzwoitą płytę w morzu przeciętnego pop-rocka na klasyka proga.


Nie piszę swojej opinii z pozycji fana, raczej kogoś, kogo zespół zaciekawił. Zgadzam się, że nie wszystkie elementy do końca do siebie pasują (zwłaszcza warstwa rytmiczna).

Faktycznie, jest Grendel. Właśnie czytam pojazd po najnowszej płycie Marillionu. Po przesłuchanym, fragmencie sądzę, że nie jest to jakieś złe, ale dobre też nie bardzo.

Nigdy nie byłem zagorzałym słuchaczem Trójki (jak już pisałem, kiedyś słuchałem głównie muzyki pop i to nie w typie Camela i Genesis). Jakiś czas temu słyszałem za to audycję Kaczkowskiego i nie przypadła mi do gustu, w tym samym czasie tata znalazł paru ciekawszych twórców pop, więc Minimax nie zrobił na mnie zbytniego wrażenia. Ale też mnie dziwi pozycja tej grupy, bo były wtedy ciekawsze zespoły, a nawet popowi wykonawcy nie są dużo gorsi (o ile w ogóle).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tarkus
Nosal
Nosal



Dołączył: 17 Sie 2017
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olkusz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:43, 21 Sierpień 2017 Temat postu:

Z nagrań Renaissance znam i mam tylko płytę "Ashes Are Burning", kupioną właściwie przypadkowo. Przed laty usłyszałem ją w jakimś sklepie i stwierdziłem, że chcę to mieć. Czasem do niej wracam, ostatnio w ten weekend. Gdzieś tam kiedyś słyszałem jeden czy dwa utwory z płyty "Scheherazade and Other Stories", też w porzadku.
Ciekawy wydaje mi się sam ich pomysł na muzykę. Z jednej strony folk a'la Joan Baez lub Joni Mitchell, czyli taki świadomie i celowo "słodko-rzewny", śpiewany "ładnym", czystym, wysokim głosem. Z drugiej - elektroakustyczne "plumkanie" zbliżone do wczesnego Oldfielda (aż po częste stosowanie unisona dla osiągnięcia maksymalnie miękkiego brzmienia). No i do tego muzyka kameralna, rodem nie tyle z renesansu, co z romantyzmu (trafiają się nawet pseudo-chopinowskie pasaże), ale czasem też z baroku.
Kiczowatą bym tej płyty nie nazwał. Jest po prostu miła, ciepła, sympatyczna. Największą słabością zespołu wydaje mi się niedostatek inwencji kompozytorskiej poza partiami wokalnymi. No chyba, że fragmenty instrumentalne są celowo minimalistyczne, dla uzyskania wrażenia obsesyjności. I fakt, dużo w tym wpływów popu, z tym, że np, u Pink Floyd też ich nie brakuje. Nic wybitnego, ale bardzo przyjemna rzecz, i na pewno nie prymitywna ani trywialna. Tak to odbieram. Trochę przywodzi mi to na myśl dwie pierwsze płyty It's A Beautiful Day - nie w sensie jakichś artystycznych podobieństw, ale nastrój kreowany przez obie grupy jest częściowo zbieżny.
Inna sprawa, że chętnie posłuchałbym zespołu grającego w tym samym stylu, ale lepszego wykonawczo i aranżacyjnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tarkus dnia Pon 18:49, 21 Sierpień 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malkolit
Wafel
Wafel



Dołączył: 14 Sty 2016
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: GOP
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:41, 09 Wrzesień 2017 Temat postu:

Ja ostatnio przesłuchałem tę płytę ponownie (po dłuższej przerwie) i zdziwiłem się, gdyż mój mózg zapamiętał ją kompletnie inaczej. Wydało mi się to znacznie mniej pretensjonalne niż za poprzednim razem. Bardzo specyficzny, oryginalny i przyjemny w odsłuchu zespół. Podoba mi się to miękkie brzmienie, głos Annie i całkiem sympatyczne partie Touta oraz ciekawy, przygodowy nastrój (dobra opowieść zawsze jest w cenie). Częściej wracam do Szeherezady. Myślę jednak, że zagłębię się w nich bardziej (po dłuższym odpoczynku od niemal jakichkolwiek nowości). To, co kolega wyżej wspomniał o muzyce kameralnej, właśnie mnie przekonuje, jest bardziej przyjazne niż monumentalne brzmienie orkiestry, za którym nigdy nie przepadałem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Prog, rock psychodeliczny i eksperymentalny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin