The Doors

thon022

Gmina Krzywcza, wieś Babice - wszak tak Question

Niepokonany Herakles

Nie. Po pierwsze to popelnilem blad w nazwaniu fortu pomocniczym. Mialem na mysli fort glowny IX Dunkowiczki.

thon022

Orły

Niepokonany Herakles

Nie. I nie dociekay.

thon022

gery

Ostatnio lecial koncert The Doors w Europie na TVP Kultura

GuitarLady

Czasami tam lecą koncerty różnych zespołów, raz leciał Van Halen i było super!

Niepokonany Herakles

No nie wiem, jesli mowimy o tym samym koncercie ('rajt hir rajt nau'), to koncert byl dla mnie koszmarem na czele z Sammmym Haggarem.

GuitarLady

No to chyba faktycznie pomyliłam stacje, bo ten koncert, który oglądałam był jeszcze z Davidem Lee Rothem.

Niepokonany Herakles

GuitarLady

Nie, to nie był ten, o którym mówisz, ale nie pamiętam, gdzie oni wtedy występowali. Z resztą szukałam kiedyś w internecie tego, gdzie Lee Roth spadł, ale nigdzie nie mogłam znaleźć.

Twisted Nerve

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=CGCRWD4m-5A

Nowy stary utwór

Rune of Torment

Nie mam teraz uszu ze sobą, bawię się w Hoichiego, ale słyszałem to wczoraj na sesji nagraniowej, w przerwie dla relaksu. Poza tym, że całkiem fajny numer ale nierówno zagrany to wietrzę tu jakiś podstęp ze względu na różnice jakości między wokalem a muzyką. Ponoć mają reedycje wszystkich albumów robić, żeby ów kawałek wypromować.

W sumie dobrze...

rakkenroll

Znowu? Przecież ledwo co wyszły (zajebiste swoją drogą) remastery z okazji 40-lecia zespołu. :O

Kapitan Wołowe Serce

Zupełnie fajny kawałek. Nic wielkiego, nie dziwię się czemu nie wszedł na LA Woman, ale jak na typowego bonusa jest naprawdę dobrze.

Carpetcrawler

The Doors w przeciwieństwie do Led Zeppelin udało mi się zachwycać nawet po poznaniu jazz rocka czy innych dziwów. Wszystkie płyty z Morrisonem, nawet popowe Soft parade, uważam za znakomite, uwielbiam takie utwory jak When the music's over, The end czy Riders on the storm. Dobrze, że istniał ktoś taki na tym świecie jak Jim Morrison Smile

gery

Kiedys wielbilem debiut, teraz co raz rzadziej do nich wracam.

Niepokonany Herakles

Ja juz wcale nie wracam, przejadlo sie nieslychanie.

Kapitan Wołowe Serce

rakkenroll

Długo się nie mogłem przekonać do Drzwi ale jakoś pół roku temu się przemogłem.
Lubię debiut, który jest cholernie klawy, bo coś co zawiera The End i Lajt Maj Faja (baj de łej - to solo jest zajebiste) nie może nie być klawe, podoba mi się też Waiting for the sun, zwłaszcza te bonusy, co je potem dali, jaki Adagio Albioniego czy Celebracja Jaszczura.