Tom Waits

zuy_pan

Słuchałem jakiegoś wczesnego jego Live pod tytułem "Nighthawks at the diner" i to przegadane trochę jest, przed każdym utworem coś gada, a i muzyka taka barowa do tła.

Pawliq88

Posłuchałem tego i te przerwy trochę psują klimat, chociaż w tle cały czas jest pianino. Wkurzało mnie też, że ludzie często mieli tam beke z tekstów, co często słychać przez to całość podchodzi pod kabaret. Do wysłuchania, choć są lepsze waitsowe rzeczy.

Pawliq88

Blood Money z 2002 roku, bardzo zacny album polecam. Jedna z ciekawszych jego rzeczy po 2000 roku tak mi się wydaje.

romanzkrainydeszczowców

Ja długo nie mogłem ugryźć Waitsa, tak jakby mi nie mógł przejść przez gardło ale jakoś tak spontanicznie złapałem w swoje łapki Blue Valentine no i wzięło mnie na całego he he. Swoją drogą zaraz za Rain Dogs moja ulubiona płyta Tomka.

Niepokonany Herakles

To obczaj sobie jeszcze plytke Real Gone, naprawde warto.

Lady Vengeance

^

+1

Real Gone to mój ulubiony Waits, dowód na to, że nie wszyscy muzycy "z dawnych lat" odcinają kupony i zjadają ogony.

Niepokonany Herakles

Pawliq88

Filas

Dobra, moje złote misie, jakieś płyty z klimatem a'la "Rain Dogs" i płyt Waitsa z tamtego okresu, poza oczywiście płytami samego Toma?

Jakiegokolwiek gatunku przytłumione, przygnębione i zapite albumy, tego szukam.