Uriah Heep

Anioł Zła · Wysłany: Pią 23:28, 28 Marzec 2008 Temat postu: Uriah Heep

Brytyjska grupa grająca na początku hard rock stylistycznie podobny do muzyki tworzonej przez deep purple (wykorzystanie hommonda) a następnie w latach 80 ocierająca się w swej twórczości o heavy metal, niestety nie wyszło to grupie na dobre. Jej muzyka w tym okresie straciła cały swój klimat i była tylko poprawnie odegranym dźwiękiem.

Dyskografia:

Very 'eavy... Very 'umble(1970)
Salisbury (1971)
Look at Yourself (1971)
Demons & Wizards (1972)
The Magician's Birthday (1972)
Sweet Freedom (1973)
Wonderworld (1974)
Return to Fantasy (1975)
High and Mighty (1976)
Firefly (1977)
Innocent Victim (1977)
Fallen Angel (1978)
Conquest (1980)
Abominog (1982)
Head First (1983)
Equator (1985)
Raging Silence (1989)
Different World (1991)
Sea Of Light (1995)
Sonic Origami (1998)
The Golden Palace (2002)

Albumy koncertowe:

Uriah Heep Live (1973)
Live at Shepperton '74 (1986)
Live in Europe 1979 (1986)
Live in Moscow (1988)
Spellbinder Live (1996)
King Biscuit Flower Hour Presents In Concert (1997)
Future Echoes Of The Past (2000)
Acoustically Driven (2001)
Electrically Driven (2001)
The Magician's Birthday Party (2002)
Live in the USA (2003)
Magic Night (2004)
Between Two Worlds (2005)

[link widoczny dla zalogowanych]
Uriah w You tube

Wasp · Wysłany: Sob 13:10, 29 Marzec 2008 Temat postu:

Znam kilka albumów z lat 70. i są całkiem fajne, ale nigdy nie zachwycili mnie na tyle, bym jakoś specjalnie zainteresowała się ich twórczoscią.

azrael1982

Podobają mi się zwłaszcza ich albumy z pierwszej połowy lat siedemdziesiątych (np. "Look at Yourself" z niezapomnianym, oryginalnym opakowaniem płyty winylowej, oraz "Demons And Wizards"). Po odejściu Davida Byrona z grupy, przestałem śledzić poczyniania zespołu....

Kapitan Wołowe Serce

Fajna kapela to była i nadal jest, choć już nie tak dobra jak w latach 70tych. Od ładnych paru lat mam zwyczaj zaczynać z nimi każdy Lipcowy Poranek. Kto nie wie dlaczego ten trąba Wink

Nie wszystko co nagrali rzuca na ziemię, ale takie the Spell, albo Echoes in the Dark miażdżą.

Hardfan75

Kapitan Wołowe Serce

Czytałem coś niecoś o najnowszej płycie i wszyscy piszą mniej więcej to co ty, tak więc planuję się zapoznać. Może jeszcze nie jutro, zapewne nawet nie w tym tygodniu, ale prędzej czy później załatwię sobie ten album...

Hardfan75

Kapitan Wołowe Serce

No i w końcu przesłuchałem Wake The Sleeper. Fajna płytka. Przypadł mi do gustu zwłaszcza kawałek Angels Walk With You, fajne granie trochę sabbathowe. Największe wrażenie zrobiły na mnie klawisze, a dokładniej ich brzmienie i >nie wiem jak to nazwać< takie podkreślanie gry gitary. Ten album jest zarazem nowoczesny i zanurzony w stylistyce lat minionych. Aha, bardzo mi się to kojarzy z Iron Maiden (taki Overload spokojnie mógłby się znaleźć na jakiejś płycie Ironów) Czasem jest dla mnie za wesoło (Tears Of The World), ale i tak mile mnie ten album zaskoczył.

Hardfan75

eddie

Jako, że ostatnio dyskutuje sie na forum na temat badziewów typu *Lubię przy ludziach dotykać swojego Wacława* to może popiszemy o Uriah Heep. Kapitan pisął kiedyś, że od ładnych paru lat ma zwyczaj zaczynać z nimi każdy Lipcowy Poranek, ja powiem, że "July morning" to mój ulubiony kawałek Uriah Heep; co do płyty to chyba "Look at yourself" (z której wyzęj wymieniony kawałek pochodzi)
Jak wy to widzicie??

Kapitan Wołowe Serce

Ja widzę to coraz gorzej Wink

Nie no, jeszcze czasem ich posłucham, ale nie płyt studyjnych bo za dużo tam symfonicznego rozmachu, który ostatnio mnie męczy. Wolę taki czarny album Live. Tam piosenki maja większą moc, są mniej podniosłe a bardziej hard rockowe. Co zdecydowanie mi odpowiada.

eddie

Kapitan Wołowe Serce

Niepokonany Herakles

Fajne to bylo, mlodosc nasza. Poznalem rownoczesnie UH i Aramisa. UH chyba dzien wczesniej.

ND

Uriah Heep... moje pierwsze zetknięcie z Rockiem za sprawą "Lady in Black". Ale to było dawno temu... Także miałem do czynienia z ich nowym albumem "Wake The Sleeper", ale nie przypadł mi do gustu.
Mój ulubiony album tej grupy to "Demons and Wizards". Z resztą to jeden z moich ulubionych albumów wszech czasów. No i kawałek "The Spell"...

Mefju

Świetni są! Są w ścisłej czołówce moich ulubionych zespołów, a piosenka "Lady in Black" to prawdziwy majstersztyk! Mógłbym jej słuchać dosłownie bez przerwy. Poza tym moje ulubione płyty to Salisbury oraz Demons and Wizards.

thon022

Lady In Black, July Morning, Sunrise - urocze piosenki. Zawsze mi się z wakacjami kojarzą Razz

lochinvar

Uriah Heep, hm ...

Najbardziej lubie oczywiscie plytki z Daviden Byronem i to te najwczesniejsze. Poza High and Mighty wszystkie studyjne z Byronem posiadam plus koncertowa Live, aha i skladaka The Lansdowne Tapes. Wersje, poza Return To Fantasy, nieremasterowane.

Nie wglebiajac sie w szczegoly z plytek najbardziej lubie Very 'eavy ... Very 'umble, Look At Yourself, Demons and Wizards.

Very 'eavy ... Very 'umble. Okladka, tytul i kompozycje, wszystko super. Moze nie wszystkie kawalki takie jak w tytule, ale przez to cala plytka urozmaicona. Gypsy, Walking In Your Shadow, Dreammare, Real Turned On, I'll Keep On Trying. Te kawalki maja moc. Do tego subtelne Come Away Melinda, bluesowe jak sama nazwa mowi Lucy Blues i troche udziwniony Wake Up (Set Your Sights).

Look At Yourself. Prosta acz sugestywna okładka, tytuł rowniez sugestywny, a kompozycje super. Look At Yourself, I Wanna Be Free, Tears In My Eyes, Shadows Of Grief, Love Machine to prawdziwe rockery plus ckliwe July Morning i What Should Be Done.

Demons And Wizards to juz prawdziwie magiczna plytka. Rockery: Traveller in Time, Easy Livin', All My Life, demoniczne Rainbow Demon i pozostala poetycka piatka utworow, w tym szczegolnie The Wizard, Poet's Justice i Circle of Hands.

To na razie tyle ...

eddie

lochinvar

Wspominalem o studyjnych co do zasady, ale Live tez jest niezla.

Salisbury nie jest zla, ale to bardziej progresywno-eksperymentalne granie, cos jak Fireball dla Purpli.