Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:04, 21 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Pierwsze spotkanie z 'Close to The Edge' nie jest raczej pozytywne... Takie pitolenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rune of Torment
Brodacz
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Edo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:26, 21 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Właśnie skojarzyłem, że miałem Close to The Edge na płycie ale nie ma jej na mojej półce z progiem. Musiałem ją pożyczyć komuś, a jedyna okazja jaką sobie przypominam, była ze 3 lata temu. Chyba dawno mnie nie ciągnęło do Yes.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rune of Torment dnia Nie 19:26, 21 Kwiecień 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:34, 21 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Cukierkowe takie to jest, bez klimatu :// Cukrem po oczach!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Nie 19:44, 21 Kwiecień 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:53, 21 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Close bez klimatu? Jebłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:00, 21 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Ja żadnego nie czuję, zero, null, /dev/null.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mahavishnuu
Dżonson
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 60 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:35, 21 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Filas napisał: | Pierwsze spotkanie z 'Close to The Edge' nie jest raczej pozytywne... Takie pitolenie. |
Możliwości są dwie: to nie Twoje klimaty muzyczne lub musisz ją trochę dłużej pomęczyć. Obiektywnie rzecz biorąc to pozycja wybitna, tyle że nie każdemu musi przypaść do gustu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:38, 21 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Raczej nie moje ramy klimatyczne, doceniam ich umiejętności i tak dalej - ale to jest po prostu przesłodzone, chociaż w tekstach widzę pewną potencjalną głębię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
John Cipolina
Hipopotam
Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: bywam w Krakowie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 08:45, 22 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Ale teksty... Zawsze jak słyszę jakieś "river" czy "time" padając z ust Andersona to brzmi to dla mnie strasznie pretensjonalnie. Płyta dla mnie raczej nie ma jakiegoś klimatu. Może przez eklektyzm. Jednak jest ciekawa muzycznie (poza And You And I, które mnie nudzi), z pewnością "mądrzejsza" od takiego Genesis. A wejście w Close to The Edge - ta muzyka wyłaniająca się z chaosu do dzisiaj robi na mnie jakieś wrażenie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez John Cipolina dnia Pon 09:16, 22 Kwiecień 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:18, 22 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Właśnie, początek i końcówka Close To The Edge stanowią idealną klamrę, która zaprasza i żegna Cię z miejscem gdzie stopa człowieka nie stała, strumyk płynie z wolna, a Ty możesz leżeć w trawie i liczyć chmury, bądź kąpać się przy wodospadzie z pstrągami. To wszystko przy anielskim akompaniamencie Andersona siedzącego na chmurce. Tak ja to widzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:06, 22 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Czyli nie znoszę takich pejzaży, chyba o to chodzi. Jestem zepsuty ciemnością i smutkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aras
Wafel
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:03, 22 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Filas napisał: | Czyli nie znoszę takich pejzaży, chyba o to chodzi. Jestem zepsuty ciemnością i smutkiem. |
Moje współczucie.
A płyta to klasyka rocka progresywnego. Prawie jej dorównuje Releyer, który jest bardziej zakręcony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:22, 22 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
może muszę po prostu skupić się na tych dźwiękach i wtedy wejdzie. Ale Anderson wciąż wkurwia. Instrumentalnie to jest cudo, doceniam progresywność tego cholerstwa - temu nie mogę zaprzeczać. Mówię jedynie, że miejscami naprawdę klimat mi nie odpowiada. No i w kilku miejscach Wakeman zajeżdża niesmacznymi partiami syntów - jakoś mnie tak drażnią te a'la futurystyczne brzmienia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Pon 15:39, 22 Kwiecień 2013, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aras
Wafel
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:42, 22 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Kwestia przyzwyczajenia. Najlepiej przesłuchac kilka róznych płyt z najlepszego kresu, żeby się oswoić.
Yes jest bardzo klimatyczny, zwłaszcza jeśli chodzi o CttE.
Ale oczywiście to inne klimaty niż w KC czy Genesis.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aras dnia Pon 15:43, 22 Kwiecień 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:49, 22 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Powiem szczerze, że szybciej się do Magmy przyzwyczaiłem... Poznam sobie ich dyskografię, na przestrzeni lat. Anderson jest po prostu potworny - gorzej nerwicuje niż Cedric z TMV. Nie twierdzę, że gość nie umie śpiewać, bo tego ocenić nie umiem, ale mnie osobiście denerwuje.
A sama płyta ma jakiś dziwny charakter: całość ucieka jakby w 15 minut, a to przecież 40: dziwne, przedziwne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Pon 16:03, 22 Kwiecień 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aras
Wafel
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:17, 22 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Anderson umie śpiewać.
A co do Magmy to znam MDK i powiem że średnio mi pasuje. Nic nadzwyczaj trudnego i ambitnego. Jednostajne i nudne, no może poza tymi wstawkami solówek gitarowych i lekkim jazzowaniem. Ogólnie dobre wrażenie ale spodziewałem się czegoś więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:27, 22 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Umie, to dobrze - i tak denerwuje. Magma jest dużo bardziej specyficzna od Yes.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:30, 22 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Aras napisał: | A co do Magmy to znam MDK i powiem że średnio mi pasuje. Nic nadzwyczaj trudnego i ambitnego. Jednostajne i nudne, no może poza tymi wstawkami solówek gitarowych i lekkim jazzowaniem. Ogólnie dobre wrażenie ale spodziewałem się czegoś więcej. |
Zrozumiałeś z tego jeszcze mniej niż Filas z Close to the Edge
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 00:01, 23 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Aras napisał: | Nic nadzwyczaj trudnego i ambitnego. |
Ehmmm...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aras
Wafel
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:32, 24 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Co do Magmy to małe sprostowanie. Podoba mi się bardzo Köhntarkösz i k.a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:54, 24 Kwiecień 2013 Temat postu: |
|
Aras napisał: | Co do Magmy to małe sprostowanie. Podoba mi się bardzo Köhntarkösz i k.a. |
Ale to MDK jest kwintesencją ich stylu i nie bez powodu uchodzi na opus magnum.
Bardzo powszechne problemy ze zrozumieniem tego albumu wynikają z jego struktury. Fani rocka przyzwyczajeni są do utworów, w których raz na jakiś wyłania się bardzo charakterystyczny motyw. Przyzwyczajeni są, że piosenki słucha się od jednego takiego momentu do drugiego.
Na MDK takich momentów właściwie nie ma, co odebrałeś jako monotonię i nudę. Tutaj mamy do czynienia z utworem muzycznym, którego wszystkie elementy są równorzędne. Fakt ten, w połączeniu z powtarzalnością rytmiczną sprawia słuchaczom wiele kłopotu.
Do efektywnego słuchania muzyki awangardowej niezbędne jest zainstalowanie sobie we łbie otwartych kanonów estetycznych - i to otwartych naprawdę, a więc pozwalających docenić nie kolejny zespół, który gra mniej więcej to samo co większość innych, których słuchamy, ale muzykę totalnie odmienną od tej, do której jesteśmy przyzwyczajeni.
Konieczność postrzegania piękna w zupełnie niestandardowy sposób czyni z MDK pozycję tak niezrozumiałą i trudną - do tego stopnia, że ktoś, kto jej nie rozumie nawet nie poczuje, że czegokolwiek nie zrozumiał.
EDIT: widzę, że nikt Filkowi nie wyjaśnił o co chodzi w CTTE. Tu znajdziesz podpowiedź (druga recka) - [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Śro 16:45, 24 Kwiecień 2013, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|