AC/DC

rakkenroll

Jeden z najnudniejszych zespołów świata. Ciężko tu mówić o jakiejkolwiek energii, to jest tak monotonna muzyka, że przesłuchanie całego albumu - jak dla mnie - grozi śmiercią z zanudzenia.

Hmm, chyba zamiast trollować powinienem zacząć udzielać sie w tematach zespołow, ktore naprawde lubię.

Kapitan Wołowe Serce

A udzielaj się, udzielaj!

AC/DC jest strasznie jednostajne, ale da się tego słuchać, nie bój nic. Energia i dość miły klimat robią swoje. Chociaż rzeczywiście nie brak lepszych zespołów.

thon022

No gość ma rację, a jak go AC/DC nie ciągnie to nie ma co go namawiać. Ta muzyka wkręca, bo jest prosta hałaśliwa i chwytliwa. AC/DC ma horyzonty muzyczne konia dorożkarskiego - o ile się nie mykę to jedynym przypadkiem wyjścia poza swoje łupanki to bluesowy The Jack .

Ale to hymnowe We Salute You z Harmaty robia na mnie do dziś wrażenie, jet mniej sztampowe, a na koncercie jak armaty pierdolną to proszę siadać ... Very Happy

. Pamiętny koncert z Moskwy, w 1991 - AC/DC był chyba 1-ym znanym zespołem rockowym, który tam zagrał po upadku komuny;

http://www.youtube.com/watch?v=vVH8-8p_XQc

eddie

rakkenroll

Od czasu do czasu, posłuchać sobie jakiegoś ich hitu, w przerwie między czymś poważniejszym, potrafię. A całego albumu bym nie przesłuchał, za bardzo to to jednostajne. A co do ich wersji koncertowej, to nie ocenię bo nie słyszalem żadnego ich albumu live (choć z tego co widziałem na YT, to calkiem fajne widowisko robia.)

Kapitan Wołowe Serce

rakkenroll

Dzięki, przesłucham w najbliższym czasie.

kobaian

Mam podobnie. Nie mam nic przeciwko ich pojedynczym utworom, bo to jest prosty, pełen energii rock. Ale jak otrzymuję ich w zestawie powyżej trzech utworów to odpadam. Kiedyś w niemieckim "Metal Hammer" wyczytałem wydaje mi się trafną z grubsza opinię, że AC/DC nagrywają cały czas wariacje na temat jednej i tej samej piosenki. Smile

I coś w tym jest.

Dla mnie jedyny sposób na AC/DC to słuchanie wybranych utworów, w żadnym wypadku nie pod rząd i to w dodatku przypadkiem - w radiu, w telewizji, w internecie, u znajomych. Smile

I wtedy wydają mi się całkiem ok.

thon022

eddie

thon022

Niepokonany Herakles

Zespol zalozony przez szatana.

Pablo69

...........

rakkenroll

No właśnie nie, nawet swego czasu brałem się za dyskografię chronologicznie ale skończyłem gdzieś tak w okolicach Autostrady. Po prostu ich albumy są cholernie nudne, jestem w stanie od święta posłuchać kilku przebojów z rzędu i tyle.

I wiesz... Ja jednak wolę, gdy artysta poszukuje, stara się tworzyć coś nowego (nawet kosztem odwrócenia się dużej części fanów) niż granie tego samego przez 30 lat. A ortodoksyjnych fanów mam gdzieś.

Pablo69

..........

Kapitan Wołowe Serce

kobaian

Dodałbym jeszcze, że pozostawanie w pewnych ramach stylistycznych nie oznacza nagrywania cały czas tego samego. Można grać muzykę możliwą do rozróżnienia, pozostającą jednak w określonych stylistycznych ramach. Np. Led Zeppelin I i Led Zeppelin II to ta sama stylistyka na pograniczu bluesa i hard-rocka, a wrażenie podczas słuchania obu albumów jest nieco inne.

Kapitan Wołowe Serce

Ale Led Zeppelin to już jest ho ho jak skomplikowane Wink

Dzisiaj dzieciaki uważają ich za zespół progresywny, więc wiesz, trza mieć się na baczności Very Happy

kobaian

Kapitan Wołowe Serce

Też tak sądzę