Black Sabbath

zuy_pan

Na Sabotażu był pomysł, trochę nie wyszło, mimo wszystko lepszy niż np

a tak generalnie to chodzi bardziej o coś takiego, np:

albo:

Czy też:

albo to:
[link widoczny dla zalogowanych]
(BTW uwielbiam to zdjęcie, jest jakieś dziwaczne).

Carpetcrawler

Dwa kolejne newsy: [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Carpetcrawler

I jest już pierwszy singiel z najnowszego albumu: [link widoczny dla zalogowanych] Jest lepiej niż u Deep Purple, ale też jakoś dupy nie urywa, choć czuć, że to Black Sabbath w duchu albumów z lat 70.

kobaian

Całkiem ok. Wiadomo, że niewiele takie granie wnosi. Ale kaszanki też nie ma.

zuy_pan

Może być, szału nie ma, ale są jakieś tam momenty.

niszczuk

Nuda.

Rune of Torment

W lepszej jakości na pewno będzie robiło lepsze wrażenie. W ogóle nie czuć sekcji rytmicznej a gitara w zwrotkach jest bez niej faktycznie nudna. Ozzy brzmi chujowo, bo brzmi jak solowy Ozzy a nie jak Ozzy z BS. RIffy Iommiego pod względem brzmienia tradycyjnie kopią dupę i biją po uszach radosnym prymitywizmem więc, biorąc pod uwagę że to tylko singiel, cały album nie musi być taki zły ( o ile będzie dużo utworów instrumentalnych bez tej kozy).

zuy_pan

Rubin to produkuje, to myślę że niestety Ozzy będzie mocno z przodu i w ogóle. Generalnie o ile Gillan na starość śpiewa gorzej, ale gorzej przy nim to jest ciągle w miarę słuchalne, o tyle Ozzy który nigdy mistrzem wokalu nie był, na starość jest już po prostu padłem.

Carpetcrawler

[link widoczny dla zalogowanych] I kolejna piosenka z nowej płyty. Jest lepiej niż u Deep Purple i lepiej niż na pierwszym singlu, ale nadal nie jest to nic zachwycającego.

Rune of Torment

Ozzy już się do niczego nie nadaje....

zuy_pan

Czy to nagranie sokowirówką to jest ten nowy kawałek, czy ja jestem głupi?

gery

Naprawde fajny ten nowy album BS, spodziewalem sie plyty w stylu Death Magnetic Metallici, czyli parodiowanie samego siebie. Jednak panom z BS udalo sie stworzyc calkiem solidny album.

zuy_pan

Słuchałem z grubsza i stwierdzam że przyjemny, chociaż wiadomo że szału z kału mi nie zrobił, riffy Ajomi dalej fajne skrobie, Ozzy brzmi jak gówno, ale da się przeżyć.

Kapitan Wołowe Serce

13 jest spoko, zwłaszcza jak się jej słucha któryś raz. Bardzo porządny heavy / doom metal, ze świetnym klimatem, niezłymi riffami i kilkoma nawet chwytliwymi melodiami. Jest lepiej niż się spodziewałem, lepiej niż u Deep Purple i lepiej niż na płytach bez Ozzyego.

niszczuk

A ten mega czerstwy numer, God Is Dead, to raczej highlight, czy jeden z gorszych na płycie?

Kapitan Wołowe Serce

niszczuk

Posłuchałem. The Devil You Know było lepsze.

Pawliq88

Widzę że w miarę pozytywne oceny dla 13. Po nowej płycie Deepów zastanawiam się czy słuchać tego czy mi się nie chce Smile

Rune of Torment

A ja tak na dobrą sprawę nie widzę sensu w słuchaniu autoparodii, kiedy jest zastęp młodych klonów grających na poziomie wyższym niż to co BS teraz sobą prezentuje. Wiadomo przecież, że ten album to spory skok na kasę a nie żadne pobudki artystyczne czy chęć pokazania czegoś nowego.

Kapitan Wołowe Serce

Wiadomo, że skok na kasę, ale przyjemny i bez skundlenia się. Gdyby tak wszyscy skakali na kasę w taki sposób...