Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
thon022
Hipopotam
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:44, 25 Marzec 2010 Temat postu: Chris Rea |
|
Do licha z tymi zakładkami - 99% ludzi umieściłaby Chrisa Rea (znanego głównie z radia) w zakładce "soft pop" rock. Ale ja nie !
Prawda o wykonawcy ujawnia się w występie na żywo. Są artyści, po których koncercie popada się w zachwyt nad ich twórczością, pojmuje jej siłę i przekaz , ale też tacy, którzy "na żywo" rozczarowują i po koncercie ich płyty kurzą się na półce ...
Koncert Chrisa Rea w Kongresowej obejrzałem dość przypadkowo, dzięki zaproszeniu i darmowemu biletowi. Pomyślałem; noo znam parę kawałków, dobre do radio i jazdy autem, to może nie zasnę Jak bardzo się , na szczęście, myliłem! Występ Chrisa był po prostu porażający - grał głównie nieznane mi wtedy, bluesrockowe, posępne kawałki, a jego gitara porażała agresywnym, ale perfekcyjnym brzmieniem. W skromnej scenerii, z kilkoma znakomitymi muzyka, Chris Rea stworzył po prostu występ idealny. Okazało się, że to "śpiewający gitarzysta", a nie "wokalista przygrywającym na gitarze". Po tym występie długo nie mogłem zaakceptować innej muzyki, a na następny koncert to ja już dopilnowałem żeby Go zobaczyć - i znów byłem w muzycznym niebie ...
Trudno polecić nawet zagorzałemu miłośnikowi bluesa jego największe dzieło - album "Blue Guitars"
- hej, słyszałem, że lubisz bluesa i rocka. Chris Rea fajny album wydał.
- Ryja!? Ten popowy smęciarz?
- noo, ten... Ale płyta super, nagrał bluesy w różnych klimatach, w różnych stylach i w ogóle. No i świetne solówki na gitarze wycina ...
- no nie wiem, ale może se ściągnę i posłucham, dużo waży?
- to 11 cd, w sumie 137 utworów. Rea nagrywał to 18 miesięcy ...
- nie no weź przestań! Chyba jaja se robisz!
Ale ja polecam. Bo widziałem Chrisa na żywo, i to dwukrotnie. I chętnie obejrzę Go jeszcze raz.
Próbki wykonań "LIVE"
"Somewhere Between Highway 61 & 49"
"Stony Road"
"Where The Blues Comes From"
Changing Time
"Easy Rider"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:29, 25 Marzec 2010 Temat postu: |
|
Znowu ta sama prośba: albumy stulte! To już nie są lata dwudzieste żeby gość nagrywał wszystko jak leci i umieszczał gdzie popadnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
thon022
Hipopotam
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aramis d'Herblay
Gość
|
Wysłany: Czw 19:23, 25 Marzec 2010 Temat postu: |
|
Pierwsza minuta z tego pierwszego linku całkiem niezła ale na 1:01 wchodzi potforna perkusja brzmiąca jak syntetyczne bity do radiowych gówien. Czyli poraszka, już do samego końca.
Cry for Home to stuprocentowo spopiona kreatura. Monotonna i nienadająca się do słuchania.
Trzeci link to takie silenie się na pastisz oldskulowego grania ale wszystko to strasznie ociężałe, drętwe i bez płynności. Rytmiczny kloc.
Ostatnio zmieniony przez Aramis d'Herblay dnia Czw 19:24, 25 Marzec 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:56, 25 Marzec 2010 Temat postu: |
|
Aramis d'Herblay napisał: | Pierwsza minuta z tego pierwszego linku całkiem niezła ale na 1:01 wchodzi potforna perkusja brzmiąca jak syntetyczne bity do radiowych gówien. Czyli poraszka, już do samego końca. |
Po pierwsze nie perkusja tylko cała sekcja rytmiczna. Po drugie jej wadą nie jest to że jest "syntetyczna" - czyli nowoczesna po prostu - tylko to że jest wyjątkowo słaba i pasuje do reszty jak kwiatek do kożucha. Szkoda, bo bardzo fajnie się to zapowiadało. Spieprzyli goście potencjalnie fajny kawałek.
Co do pozostałych dwóch kawałków to nie szedłbym tak daleko, ale faktycznie są raczej średnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aramis d'Herblay
Gość
|
Wysłany: Czw 19:59, 25 Marzec 2010 Temat postu: |
|
Cytat: | Po drugie jej wadą nie jest to że jest "syntetyczna" - czyli nowoczesna po prostu |
Mi akurat to właśnie przeszkadza. To nie jest w ogólnym znaczeniu nowoczesne, takie coś umieszcza się dziś wyłącznie w produkowanych fabrycznie piosenkach radiowych. Podtrzymuję com powiedział.
Czyli wbref opinii dżonsona który założył temat kolo nie wzniósł się ponad te takie.
Ostatnio zmieniony przez Aramis d'Herblay dnia Czw 20:00, 25 Marzec 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:09, 25 Marzec 2010 Temat postu: |
|
Aramis d'Herblay napisał: | Mi akurat to właśnie przeszkadza. To nie jest w ogólnym znaczeniu nowoczesne, takie coś umieszcza się dziś wyłącznie w produkowanych fabrycznie piosenkach radiowych. Podtrzymuję com powiedział. |
Chyba chodzi nam o to samo...
No, chyba że uważasz że tutaj jest zjebany bit do kiwania się murzynów z USA.
Aramis d'Herblay napisał: | Czyli wbref opinii dżonsona który założył temat kolo nie wzniósł się ponad te takie. |
Po usłyszeniu trzech kawałków chcesz wyrokować?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aramis d'Herblay
Gość
|
Wysłany: Czw 20:32, 25 Marzec 2010 Temat postu: |
|
Cytat: | Po usłyszeniu trzech kawałków chcesz wyrokować? |
Skoro zwolennik tej płyty podał je jako te reprezentacyjne......... heh......
......................... ..................................... ........................... nom
Bronson
Ostatnio zmieniony przez Aramis d'Herblay dnia Czw 20:32, 25 Marzec 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
thon022
Hipopotam
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:23, 25 Marzec 2010 Temat postu: |
|
Czy reprezentacyjne? - NIE, po prostu te znalazłem najszybciej na You Tubie. Cały album "Blue Guitars" to 137 utworów na 11 CD.
Ja na twórczość Chrisa Rea będę już zawsze patrzeć przez pryzmat tego, co zobaczyłem i usłyszałem na jego koncertach. Jako ciekawostkę podam, że na 2-i koncert zaciągnąłem kumpla, który gra na basie w kapeli metalowej. Występ się zaczął i pierwsze 3 kawałki to instrumentalne numery w stylu The Shadows ! A na basie wycina muzyk, który ma chyba pod 80-tkę... Ale widzę kątem oka, że kumplowi się podoba. Tu solo na basie:
http://www.youtube.com/watch?v=m9QAkwy0WTA&feature=related
Po wyjściu długo nie mógł wyjść z podziwu ... mamrotał; "nie wiedziałem, że On tak napierdala na gitarze...", "zajebista muza ..." itp
Tu niestety nie z W-wy:
http://www.youtube.com/watch?v=YwFce28LQIU
Jak już pisałem dla mnie niezwykle istotne jest jak artysta wypada na żywo. Po obejrzeniu koncertu zmienia się zwykle moje podejście do nagrań studyjnych - tak było u mnie np. z Rogerem Watersem. Przed koncertem nie trawiłem "Amused To Death", a teraz ją uwielbiam ...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez thon022 dnia Czw 22:26, 25 Marzec 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|