David Bowie - Ziggy Stardust

Kapitan Wołowe Serce · Wysłany: Śro 18:13, 06 Marzec 2013 Temat postu:

I jak wam się The Next Day podoba? Jak dla mnie są to już takie starcze podrygi, niemniej co Bowie to Bowie. Poziom płyty całkiem niezły, singiel (Where Are We Now?) dość fajny, nawiązania stylistyczne do Trylogii Berlińskiej nawet udane. Wszystko gdzieś tak na dostateczny, ale jak ktoś lubi Davida to jest po co tego słuchać.

rakkenroll · Wysłany: Śro 20:40, 06 Marzec 2013 Temat postu:

Mnie tam się całkiem podoba, wiadomo, że to nic wielkiego ani odkrywczego, ale całkiem przyjemnie się tego słucha. Dla mnie 7/10.

zuy_pan · Wysłany: Śro 11:54, 20 Marzec 2013 Temat postu:

Słuchałem w końcu, dla mnie jako fana twórczości coś bardzo miłego, płyta pełna cytatów a to z okresu Ziggy'ego, a to z "Berlina", a to z epoki :elektronicznej", taki bardzo dobry pożegnalny album (mam takie wrażenie, chociaż trudno stwierdzić, może jeszcze coś z nudów znowu nagra), dla mnie dobry album, nie odstaje na pewno od poprzednich, a dzięki pewnemu sentymentalizmowi który wywołuje, fanom słucha się tego szczególnie przyjemnie, dlatego oceniam tak na 7,5-8/10.

Niepokonany Herakles

Moje glupie dzieci, moze tego nie wiecie, ale mowi sie Dejwid Bałi a nie bołi.[/list]

Olek

-Dlaczego warto się pytać Davida?

-Bowie

Carpetcrawler

stareeeeeeeeeeeeeeeeeee

Olek

No tutaj nie było, a chyba powinno, hehe, to takie śmieszne XD

Filas

Te, chce se Bowiego poznać, czym zacząć

zuy_pan

Hunky Dory, Ziggy, trylogia berlińska (Low, Heroes, Lodger), Potwory, Outside, takie najważniejsze, a jak ci się spodoba to wszystko oprócz Toonight, Never Let me Down i tego infantylnego debiutu (przed Odyseją).

rakkenroll

Eee, na Tunajt było parę spoko wałków nawet.

Ale i tak wszystkie brzmiały lepiej na pierwszym albumie Iggy'ego Popa

zuy_pan

No, właśnie, jeszcze z Bowiego, Lust For Life i The Idiot, bo to są płyty z muzą Bowiego w większości, tylko Pop tam teksty napisał i zaśpiewał.

A ostatnio wyczytałem, że Bowie przed nagraniem Low słuchał nie tylko krautrocków, ale też między innymi Magmy.

Cizar

zuy_pan

Nie mówię, że tam są wpływy, ale czytam sobie teraz biografię i jest napisane, że jak przyjechał do tego zamku we Francji gdzie nagrywał część Lust For Life i Low, to dyrektorowi studia pokazywał płyty i omawiał, napisane jest, że między innymi właśnie Magmę. Jak tu nie mówić, że Bowie spox, jak nawet Magmy słuchał.

Pawliq88

Lubie Ziggiego, Hunky Dory, Alladin Sane. Heroes z trylogii mi pasuje, wcześniej było jeszcze całkiem spoko Station to Station, ogólnie po trylogii coraz gorzej. The Next Day jakoś mnie nie zachwyciła, z końca lat 80 i z lat 90 nie znam w ogóle Davida(oprócz 1 Outside) ale na RYM mają bardzo słabe oceny więc się za to jeszcze nie zabrałem.

zuy_pan

Skary Monster>Lodger, wszyscy zapominają o tej płycie, a ona bardzo dobra jest, więc twierdzenie, że po trylogii gorzej obalone. A The Next Day to jest bardzo dobry album dla każdego kto zna na pamięć wcześniejsze płyty Bowiego, to całkiem przyjemne jak się wyłapuje motywy i nawiązania na tej płycie, a do tego tam są naprawdę dobre piosenki jak na takiego starego dziada.

Pawliq88

A co powiesz o Let's Dance?: Very Happy

zuy_pan

W swojej kategorii spoko, kilka (ze 3) naprawdę fajnych kawałków, reszta ujdzie. Tonight i Never Let Me Down były natomiast paskudne i chyba sam Bowie to wie. Słabe też były te następne 2 płyty z zespołem Tin Machine, granie indie rocka to nie dla niego. A lata 90' były nawet spoko, może nie na poziomie tego dobrego z 70', ale ma to wszystko fajne momenty.