Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hardfan75
Dżonson
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:52, 12 Październik 2008 Temat postu: |
|
---
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hardfan75 dnia Wto 23:09, 26 Styczeń 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BeAdEo
Wafel
Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Krapkowice
|
Wysłany: Pon 17:09, 02 Luty 2009 Temat postu: |
|
W maju jadę na koncert Purpli do Wrocławia! W środę juz ładnie zamawiam bilecik i odjazd:D. Niestety nie ma Blackmore'a ale Steve Morse też jest dobry, a fani pewnie wiedzą, że warto przejechać te pół Polski chociażby dla samego Gillan'a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dude_
Nosal
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:46, 06 Luty 2009 Temat postu: |
|
Wracając do Slaves & Masters - to nie jest zła płyta. W swojej konwencji (czyli takie granie pod Amerykę) jest całkiem niezła. Chociaz na miarę Purpli jest tam dla mnie tylko jeden numer - King Of Dreams. Za to chyba jedynym hitem na listach była balladka Love Conquers All. Generalnie moim zdaniem sprawę tego składu położył Joe Lynn Turner, jak dla mnie wybór dość niefortunny, bo facio owszem, kawał wokalu ma, ale charyzmy to już niewiele. Pewnie dlatego przez całe zycie miota się po róznych składach jako taka zapchajdziura, a jego solowe płyty przechodzą bez echa.
Dla mnie Purple to wokalnie przede wszystkim Gillan, chociaż lubię też rzeczy z Hughesem i Coverdalem. Gdybym miał wybrać świętą trójcę płyt, to byłyby to Machine Head, Perfect Strangers i Burn. Ze składu z Morsem (którego uważam za o wiele lepszego gitarula niż Blackmore) lubię Purpendicular - parę fajnych "gangsterskich" riffów i ogólnie miłe dla ucha hard rockowo - bluesiaste granie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:28, 06 Luty 2009 Temat postu: |
|
dude_ napisał: | Dla mnie Purple to wokalnie przede wszystkim Gillan, chociaż lubię też rzeczy z Hughesem i Coverdalem. |
Glenn Hughes robił w Purplach za basistę, a nie wokalistę. On często zajmuje się i jednym i drugim, ale akurat nie w DP.
dude_ napisał: | Gdybym miał wybrać świętą trójcę płyt, to byłyby to Machine Head, Perfect Strangers i Burn. |
Chyba żartujesz. Istnieje coś takiego jak "święta trójca" płyt DP, ale to są Deep Purple in Rock, Fireball i Machine Head. Może ci się bardziej podobać Perfect Strangers niż In Rock (chociaż nie mieści mi się to w głowie), ale określenia " święta trójca", "wielka trójka" itp. są zarezerwowane dla trzech najważniejszych albumów przeze mnie wymienionych.
dude_ napisał: | Ze składu z Morsem (którego uważam za o wiele lepszego gitarula niż Blackmore)... | Steve jest technicznie znacznie lepszy od Blackmore'a, ale kompozytorem jest nieporównywalnie słabszym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dude_
Nosal
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:54, 06 Luty 2009 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Glenn Hughes robił w Purplach za basistę, a nie wokalistę. On często zajmuje się i jednym i drugim, ale akurat nie w DP. |
Dobre! Tylko że akurat w DP Hughes nie był wyłącznie basistą, miał normalne wokalne partie solowe i dla mnie m.in. to jest urok niektórych songów z tego okresu, gdy wymieniają się z Coverdalem wokalami. Posłuchaj płyt z okresu Mark III albo poczytaj gdzieś sobie jesli nie jestes w stanie rozpoznać wokalu Glenna (w opisach "lead vocals" przy poszczególnych piosenkach ).
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Chyba żartujesz. Istnieje coś takiego jak "święta trójca" płyt DP, ale to są Deep Purple in Rock, Fireball i Machine Head. Może ci się bardziej podobać Perfect Strangers niż In Rock (chociaż nie mieści mi się to w głowie), ale określenia " święta trójca", "wielka trójka" itp. są zarezerwowane dla trzech najważniejszych albumów przeze mnie wymienionych. |
Pisałem o SWOJEJ świętej trójcy, co chyba dość jasno wynikało z mojej wypowiedzi, ponieważ napisałem "gdybym miał wybrać", a nie "ogólnie uzaje się". Określenie, jeśli Cię tak bardzo razi, potraktuj umownie. In Rock, jakkolwiek kamień milowy w historii hard rocka i płyta w wielu aspektach genialna jest poza MOJĄ trójcą, nic na to nie poradzę, chyba że na Twoje życzenie zmienię sobie gust.
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Steve jest technicznie znacznie lepszy od Blackmore'a, ale kompozytorem jest nieporównywalnie słabszym. |
Tak, tu się zgadzamy, nigdy nie twierdziłem, że jest inaczej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rune of Torment
Brodacz
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Edo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:55, 06 Luty 2009 Temat postu: |
|
Steve Morse jest dobry ale Ritchie jest wielki. I już nie chodzi tu o same zdolności kompozytorskie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:32, 06 Luty 2009 Temat postu: |
|
dude_ napisał: | Tylko że akurat w DP Hughes nie był wyłącznie basistą, miał normalne wokalne partie solowe |
Tak? Strasznie dawno nie słuchałem tych płyt z nim, będę se musiał przypomnieć (szczególnie Burn, bo kiedyś dość mi się ten album podobał)
dude_ napisał: | Pisałem o SWOJEJ świętej trójcy, co chyba dość jasno wynikało z mojej wypowiedzi |
No właśnie rzecz w tym że niekoniecznie. Ale już zrozumiałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hardfan75
Dżonson
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:34, 06 Luty 2009 Temat postu: |
|
---
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hardfan75 dnia Wto 23:09, 26 Styczeń 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
matiuk
Nosal
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:39, 20 Marzec 2009 Temat postu: |
|
smoke on the water i wszystko jasne, główny riff jest świetny pomimo jego prostoty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rune of Torment
Brodacz
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Edo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:58, 20 Marzec 2009 Temat postu: |
|
A słyszałeś cokolwiek innego, czy tylko ten jeden kawałek?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
matiuk
Nosal
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:12, 20 Marzec 2009 Temat postu: |
|
słyszałem parę, ale nie pamiętam tytułów, smoke on the water zapamiętałem bo grałem na gitarze kiedyś ten riff...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rune of Torment
Brodacz
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Edo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:25, 20 Marzec 2009 Temat postu: |
|
To źle, bo Smoke wcale nie jest ich najlepszym numerem i bardzo daleko mu do tego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KrwawyZgon
Wafel
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:16, 20 Marzec 2009 Temat postu: |
|
I tak smoke on the water najlepiej brzmi wykonaniu black sabbath
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
matiuk
Nosal
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:03, 20 Marzec 2009 Temat postu: |
|
Greebo666 napisał: | To źle, bo Smoke wcale nie jest ich najlepszym numerem i bardzo daleko mu do tego. |
hmm no to chyba nie pozostaje mi nic innego jak przesłuchać troche wiecej z tworczości Deep Purple
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:16, 20 Marzec 2009 Temat postu: |
|
matiuk napisał: | Greebo666 napisał: | To źle, bo Smoke wcale nie jest ich najlepszym numerem i bardzo daleko mu do tego. |
hmm no to chyba nie pozostaje mi nic innego jak przesłuchać troche wiecej z tworczości Deep Purple |
Młodzi ludzie najchętniej w takich sytuacjach sięgają po różne de best ofy, co w wypadku Deep Purple właściwie jakąś wielką katastrofą nie jest, jednakże zawsze lepiej wsiąść się za "całe płyty". Polecam płytkę Machine Head (na niej jest Smoke on the Water), oraz In Rock.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Pią 22:17, 20 Marzec 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
KrwawyZgon
Wafel
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:25, 20 Marzec 2009 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | matiuk napisał: | Greebo666 napisał: | To źle, bo Smoke wcale nie jest ich najlepszym numerem i bardzo daleko mu do tego. |
hmm no to chyba nie pozostaje mi nic innego jak przesłuchać troche wiecej z tworczości Deep Purple |
Młodzi ludzie najchętniej w takich sytuacjach sięgają po różne de best ofy, co w wypadku Deep Purple właściwie jakąś wielką katastrofą nie jest, jednakże zawsze lepiej wsiąść się za "całe płyty". Polecam płytkę Machine Head (na niej jest Smoke on the Water), oraz In Rock. |
Ja do płyt co podał kapitan dodałbym Perfect Strangers i koncertówki Made In Japan i Nobodys Perfect. Nie można też zapomnieć zapoznać się z okresem gdy śpiewał Coverdale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:31, 20 Marzec 2009 Temat postu: |
|
KrwawyZgon napisał: | Ja do płyt co podał kapitan dodałbym Perfect Strangers i koncertówki Made In Japan i Nobodys Perfect. Nie można też zapomnieć zapoznać się z okresem gdy śpiewał Coverdale. |
No to ja bym dorzucił Fireball i płyty z Rodem Evansem. Tyle tylko że to wszystko nie są płyty do polecenia na początek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rune of Torment
Brodacz
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Edo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:26, 20 Marzec 2009 Temat postu: |
|
In Rock i Machine Head na początek jako kultowe. Ewentualnie Made In Japan żeby zacząć od szoku termicznego. Potem mozna podróżować w inne rejony jakie odwiedzał ten band.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Jane
Nosal
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:55, 28 Marzec 2009 Temat postu: |
|
Nie chciałabym kwestionować świetności "Smoke on the water" czy nawet "Hush" ale moim skromnym zdaniem "Chasing Shadows" jest mistrzostwem Świata a w tym ich najlepszym kawałkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rune of Torment
Brodacz
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Edo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 00:04, 29 Marzec 2009 Temat postu: |
|
Nie wiem czy najlepszym ale kapitalnym i na pewno jednym z ich najlepszych z Evansem. Obok April
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|