Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Corpseone
Nosal
Dołączył: 04 Paź 2016
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 08:53, 05 Październik 2016 Temat postu: Glenn Hughes |
|
Dla jednych "Głos Rocka", dla drugich irytujący egotyk z zamiłowaniem do "czarnej muzyki". Ja jestem osobiście fanem Hughesa. Lubię go z czasów Trapeze, uwielbiam płyty Purpli na których tworzył duet z Davidem Coverdalem (zwłaszcza tak nienawidzony "Stormbringer"), płyty solowe (także te bardziej komercyjne z lat 80 - najbardziej lubię "Addiction" i "Soul Mover"), uwielbiam Black Country Communion i szalenie jestem zadowolony, że Glenn dogadał się z Bonamassą i w przyszłym roku wydadzą czwartą płytę. W tym roku, za miesiąc wychodzi pierwsza od ośmiu lat solowa płyta Glenna - "Resonate" - zwiastujący ją "Heavy" to naprawdę dobra rzecz. Gdyby tak jeszcze w niedalekiej przyszłości zrobił coś z Tonnym Iommim, to byłby to z pewnością hit na miarę niedocenionej, aczkolwiek rewelacyjnej płyty "Fused". Zadziwiające, że w wieku 64 lat Glenn ma jeszcze taką parę w głosie - jego rówieśnicy już zazwyczają charczą i o takich tonach mogą już tylko pomarzyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:27, 05 Październik 2016 Temat postu: |
|
Glen Hjus typ na którego poszedł Karaś zamiast na Sandersa, znany z tego, że nagrał jedną dobrą płytę z Deep Purple
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Corpseone
Nosal
Dołączył: 04 Paź 2016
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 07:02, 09 Październik 2016 Temat postu: |
|
https://www.youtube.com/watch?v=fyeFn2NUb1g&feature=youtube_gdata_player
Nowy kawałek Glenna z nadchodzącej płyty. Jak dla mnie bomba, jeszcze lepszy od poprzeniego - "Heavy". No i jak miło usłyszeć, choćby przez chwilkę, brzmienie melotronu:)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Corpseone dnia Nie 07:02, 09 Październik 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 09:39, 09 Październik 2016 Temat postu: |
|
zuy_pan napisał: | Glen Hjus typ na którego poszedł Karaś zamiast na Sandersa, znany z tego, że nagrał jedną dobrą płytę z Deep Purple |
Dwie dobre. Stormbringer też jest spoko nie tylko Come Taste the Band.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
RoryGallagher
Wafel
Dołączył: 15 Lut 2017
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:19, 13 Marzec 2017 Temat postu: |
|
A "Burn"? Utwór tytułowy, "Mistreated" czy "Sail Away" to jedne z najlepszych utworów Deep Purple. Choć jest też na tym albumie trochę sztampy.
"Stormbringer" mógł być spoko, gdyby już na nim grał Tommy Bolin. Ale Ritchie Blackmore strasznie spieprzył ten album. Nie podobało mu się, że zespół włączył do swojej muzyki elementy funku, nie chciał i chyba nie potrafił grać takiej muzyki. Zarejestrował swoje partie na odwal i niestety to słychać. Na koncertach utwory z tego albumu brzmiały znacznie lepiej, ale grali tylko te mniej funkowe. Bolin był o wiele lepszym gitarzystą do takiej muzyki (w końcu grał wcześniej z Billym Cobhamem) i dlatego "Come Taste the Band" wyszło znacznie lepiej.
Z solowej twórczości Glenna Hughesa bardzo lubię stricte funkowo-soulowy debiut "Play Me Out". Najlepsza rzecz w takich klimatach, jaką słyszałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:46, 13 Marzec 2017 Temat postu: |
|
Jakoś do Burn nigdy nie mogłem się przekonać. Chyba najbardziej ze wszystkich płyt z Covedralem przypomina Whitesnake...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
RoryGallagher
Wafel
Dołączył: 15 Lut 2017
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:29, 13 Marzec 2017 Temat postu: |
|
W sumie racja, np. taki "Might Just Take Your Life" ma wiele wspólnego z Białymwężem. Ale wczesne Whitesnake nie jest jakieś tragiczne. Dopóki grali tam tacy muzycy, jak Lord, Paice czy Cozy Powell, to zespół trzymał dość przyzwoity poziom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:30, 13 Marzec 2017 Temat postu: |
|
Nie jest tragiczne, ale to jest raczej zespół wyłącznie dla tych co to bardzo lubią hard rock
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MadziaHuzarZKosmetologii
Wafel
Dołączył: 30 Lis 2016
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:10, 13 Marzec 2017 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Jakoś do Burn nigdy nie mogłem się przekonać. Chyba najbardziej ze wszystkich płyt z Covedralem przypomina Whitesnake... |
Whitesnake = spoko wokal Coverdale'a + chujowa muza podyktowana chujowā koncepcją estetyczną Coverdale'a
Burn = spoko wokal Coverdale'a + spoko muza nie skalana chujowā koncepcją estetyczną Coverdale'a
Chujowā koncepcja estetyczna Coverdale'a = muza jest po to by kreować się na sexy kola i promować swoją chujowā żonę w teledyskach
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MadziaHuzarZKosmetologii dnia Pon 21:11, 13 Marzec 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
RoryGallagher
Wafel
Dołączył: 15 Lut 2017
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:13, 14 Marzec 2017 Temat postu: |
|
Wiele w tym prawdy. Chociaż jak dla mnie wczesny Whitesnake jest znacznie mniej spoko od Purpli, ale wciąż spoko i jeszcze nie całkiem "skalany chujowā koncepcją estetyczną Coverdale'a". A obecnie nawet wokal Coverdale'a nie jest spoko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MadziaHuzarZKosmetologii
Wafel
Dołączył: 30 Lis 2016
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:26, 14 Marzec 2017 Temat postu: |
|
A czyj wokal jest spoko w takim wieku
Może Plant jeszcze daje radę lecz rockowe wyjce z zasady szybko tracą swoje walory wokalne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
RoryGallagher
Wafel
Dołączył: 15 Lut 2017
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:32, 14 Marzec 2017 Temat postu: |
|
Bohater tego wątku daje rade. Glenn Hughes śpiewa obecnie jak młody Chris Cornell.
Mick Jagger na "Blue and Lonesome" jest w naprawdę fantastycznej formie.
A u Coverdale'a najgorsze jest to, że poprawia swój głos jakimiś komputerowymi efektami, żeby brzmieć młodziej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MadziaHuzarZKosmetologii
Wafel
Dołączył: 30 Lis 2016
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:47, 14 Marzec 2017 Temat postu: |
|
Bohater tego wątku też oszukiwał w studio, bo na wersji studyjnej utworów z Dep Parple jego falsetowe partie przeważnie są podtrzymywane efektami maskujacymi ich niestabilność i brak wykończenia a na Kalifornia Dżem 1974 w tych miejscach dobywal z siebie jakieś urywane piski jak myszka miki gdy dorwie ja murzyn z Afryki i wtedy to Coverdale pokazal moc lajv performerskã, nie Glunn
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pawliq88
Hipopotam
Dołączył: 28 Maj 2013
Posty: 1347
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Nie 19:51, 25 Marzec 2018 Temat postu: |
|
RoryGallagher napisał: |
Mick Jagger na "Blue and Lonesome" jest w naprawdę fantastycznej formie.
|
Nie no poważnie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|