Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
John Cipolina
Hipopotam
Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: bywam w Krakowie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:01, 25 Marzec 2014 Temat postu: |
|
Ponieważ zbliża się rock 1968 r. na naszym forum. Pozwolę sobie przypomnieć o tym zespole. Z 1968 r. pochodzi ich debiut "Scratching the Surface" z dosyć dojrzałym podejściem do bluesa. Nie jest to typowe kopiowanie elektrycznego bluesa z ewentualnym podkręceniem gały od przesteru. W ich muzyce uwagę zwraca surowe, metaliczne brzmienie gitary, prymitywistyczne młócenie na bębnach (gitara basowa też tu pomaga) oraz kreatywne sola Tony'ego McPhee. Niech za przykład posłuży najambitniejszy utwór na płycie
"Man Trouble" http://www.youtube.com/watch?v=eGJp0fv3i1I
Wystarczy go porównać z dowolnym innym kawałkiem z tego roku np. Free czy Fleetwood Mac (skądinąd też spoko grających zespołów - jednak bardziej "zwyczajnie").
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:11, 25 Marzec 2014 Temat postu: |
|
Fajny ten numer ale zespolu poza tym nie znam wcale. Moze keidys sobie w ramach odsapniecia cos przeslucham, ale na dzien dzisiejszy na zasluchiwanie sie w czyms takim jest dla mnie zdecydowanie za pozno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:29, 25 Marzec 2014 Temat postu: |
|
Dla mnie Groundhogs to przede wszystkim płyta Split z 71. W obrębie blues rocka jedna z moich absolutnie ulubionych, praktycznie zaraz za albumami Zeppelinów, Hendrixa i Creamu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Wto 14:30, 25 Marzec 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:33, 25 Marzec 2014 Temat postu: |
|
Racja, tytułowy kawałek to jest naprawdę jedna z najlepszych rzeczy jakie słyszałem w białym blues rocku...No i ta okładka. Świetny, klimatyczny album.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:42, 25 Marzec 2014 Temat postu: |
|
To moze sobie poslucham w podrozy jak tak zachwalacie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
John Cipolina
Hipopotam
Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: bywam w Krakowie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:23, 25 Marzec 2014 Temat postu: |
|
Ale oni zachwalają co innego. Dla mnie "Split" jest fajny, ale jeśli miałbym wskazać coś super to tylko "Blues Obituary".
Ciekawy też jest album "Thanks Christ for the Bomb", w tytułowym utworze Tony McPhee imituje nalot bombowy. Co prawda w sposób oczywisty, ale jakoś tam robi swoje ta sztuczka. Zresztą stosowana była już przez niego we wcześniejszych albumach. Swojego czasu "Thanks Christ for the Bomb" to się nawet nieźle sprzedawał. No, ale dziś oczywiście jest to zespół zapomniany.
Niewiele pamiętam z odsłuchiwania płytki "Hoghwash", ale ona wydała mi się pretensjonalna, dlatego w dalszą twórczość się nie zagłębiałem.
W ogóle to jeden z moich pierwszych tematów na tym forum.
EDIT: Najlepiej to po prostu obczaić
Stratching the Surface (1968)
Blues Obituary (1969)
Thanks Christ for the Bomb (1970)
Split (1971)
i wyrobić sobie zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez John Cipolina dnia Wto 15:33, 25 Marzec 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|