Protector

possed

młody chyba nie zna Protectora . to jedna z najlepszych kapel europejskich

Anioł Zła

O kim było młody? Jeśli do mnie to dla twej informacji Lewiathan Desire poraz pierwszy usłyszałem jak kupiłem w przyulicznej budce bootleg wydany jak dobrze pamiętam przez Takt

possed

szczerze ??? tak to ciebie to było a mogę to uzasadnić Very Happy

Anioł Zła

Uzasadniaj zobaczymy co się w twojej głowie na kociło

Kapitan Wołowe Serce

Wtrącę się nieśmiało w waszą dyskusję. Znałem ten zespół z nazwy i zainspirowany tym wątkiem poszukałem jakichś kawałków na Youtube. Przyznam że kapela grała fajnie i chciałbym ją lepiej poznać. Wy, jak widzę znacie ją dobrze, więc mam prośbę: napiszcie mi co warto znać i w ogóle coś o zespole. Nie chodzi mi o informacje które mogę se znaleźć na Wikipedii, ale o napisanie jaki album jest w jakim stylu, czego powinienem posłuchać etc.

Anapheazaton

Protector to klasyczne, thrashowe łojenie na niemiecka nutę, z bardziej brudnym brzmieniem. W niektórych momentach można wychwycić pierwiastki kształtującego się wtedy death metalu.
Chłopaki nie wydali właściwie słabego krązka. Jesli nie znasz kapeli to na początek mozesz zapodać "A Shedding of Skin", lub epkę Misanthropy.

possed

zgodzę się z kolegą , naprawdę dobry zespół , pierwszą płytą jaką paznałem Golem i zrobiła na mnie wielkie wrażenie . potem po kolei poznawałem Urm the mad i tak po całości znam całość albumów Very Happy

polecam całą dyskografie Protectora Smile

Muzykoholiczka · Wysłany: Sob 18:23, 07 Marzec 2009 Temat postu:

Jeżeli chodzi o Protectora, to największe wrażenie zrobiła na mnie epka Misanthropy, a w szczególności utwór Agoraphobia.
Ten zespół nigdy nie stworzył lipy, wszystkie płyty są kultowe. Dla początkujących polecam Misanthropy, Golem lub Urm The Mad. Jeżeli ktoś ma problem ze znalezieniem płyt, mogę wstawić kilka linków.

Turbokangur · Wysłany: Nie 15:59, 04 Marzec 2012 Temat postu:

Protector to jeden z najlepszych przykładów jak powinien brzmieć thrash łamany na death. Potężny wokal, konkretne kompozycje, piekielna agresja, to są cechy, które posiada ta kapela. Wolę ich od skądinąd bardzo dobrego Morbid Saint.

Ich największe dzieło "A shedding of skin" potrafi nieźle przypieprzyć w mordę. Tu są zajebiste proporcje pomiędzy thrashową łupanką, a śmiercionośnym ciężarem. Utwory pomysłowe zawierające zarówno dzikie galopady, zwolnienia, duszny klimat śmierci i przede wszystkim pierdolnięcie. Niemal równo oceniam "Urm the Mad", które bezpardonowo dokonuje bestialskich ataków na nasze uszy. Daje dużą zachętę do poznawania reszty. "Golem" jest nieco słabszy co nie znaczy jednak, że źle się tego słucha. EP-kę "Misanthropy" zapamiętałem głównie dzięki numerom Agoraphobia i Kain and Abel. "The Heritage" i "The Leviathan's Desire" nie poznałem jeszcze a z tego co słyszałem warto zapoznać się z tą druga pozycją.

Generalnie jara mnie mocno ten zespół i bardzo mnie cieszy fakt powrotu tej kapeli do grania. Przesłuchałem (co prawda z Jewtuba) demo "Return of The Thrash and Madness" i naprawdę muszę zauważyć, że szwabki nie wyszli z wysokiej formy. Liczę na jakiś Longplay oraz oczywiście na wizytę koncertową w Polsce.

To mój pierwszy post, pozdrawiam. Smile

CaptorOfSin

Dla mnie opus magnum zespołu to chyba Urm The Mad. Muszę jednak przyznać, że mało takich kapel jest, od których lubię posłuchać każdą płytę, jaką wydali