Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zyx
Wafel
Dołączył: 08 Paź 2013
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:20, 17 Styczeń 2016 Temat postu: |
|
Nie wiem, o jakie "straszne zespoły" chodzi, ale nie wydaje mi się, żeby w głównej mierze sprowadzało się to do przynależności do jakiejś elyty. Gdy ja (jeszcze nie tak dawno) słuchałem Linkin Parków, SOAD-ów i innych syfów, nie robiłem tego, bo np. "rock jest lepszy niż pop, a ja jestem taki zajebisty", tylko dlatego, że ze względu na szczątkowe osłuchanie muzyka ta autentycznie mi się podobała. Co prawda grupy, które wymieniłem, to nie prog, ale nie sądzę, aby i w tym wypadku było inaczej.
Prawdziwym problemem jest moim zdaniem sztuczne unoszenie się honorem, gdy w kwestii muzyki ludzie konfrontują swoje poglądy z innymi. Praktycznie każdy nosal prędzej czy później, gdy jako tako się interesuje, nawet jeśli chodzi wyłącznie o chujową muzę, natrafi na pogląd, że właśnie takiej słucha. I co z tym zrobi? W ogromnej większości przypadków nic. Jeden stwierdzi, że oponent nie ma racji, drugi, że może rzeczywiście zespół X ma wady A i B, ale przecież "o gustach się nie dyskutuje", więc delikwent dalej będzie zamknięty w swoim światku. Ludzie kompletnie nie czują potrzeby jakiegokolwiek rozwoju, a zachęty najczęściej kończą się efektem odwrotnym do zamierzonego. Zresztą, nie musicie długo szukać przykładów tego typu zachowań. Ilu ze wszystkich nosali, z którymi dyskutowaliście, zostało na forum, a ilu poszło sobie gdzieś indziej — najprawdopodobniej do miejsc, w których po prostu znajdzie się zaakceptowanie i przyklask dla dotychczasowych upodobań?
Argument o elicie jest w ogóle dla mnie wewnętrznie niespójny. Skoro to tacy hipsterzy, którzy chcą czuć jakąś wyższość z przynależności do jakiejś elitarnej grupy, to dlaczego tak niechętnie sięgają po rzeczy, zdawałoby się, jeszcze bardziej elitarne, np. Magma? Wtedy to by mogli być, kurwa, krulami na dzielni i rozdawać cukierki plebsowi.
PO odeszło do lamusa. Teraz to chyba głosowanie na Razem jest oznaką wyższej inteligencji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:56, 17 Styczeń 2016 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Myślisz, że aż tak? Ja się serio zacząłem zastanawiać nad tym, czy w kiepskich progach nie ma aby jakiegoś elementu, który się ludziom podoba, a którego istnienia nie jestem świadom. Chociaż może faktycznie chodzi wyłącznie o poczucie przynależności do jakiejś "elity". |
Nie zupełnie. Ja twierdzę, że nie chodzi o poczucie przynależności, ile o poczucie kontaktu z niby "elitarnym" produktem. Piłeś kiedyś piwo "Cechowe" z Biedronki? Jeżeli nie, to nie polecam nawet próbować. Jest naprawdę ohydne, smakuje jak rozpuszczone w wodzie z domieszką alkoholu żelki Haribo. A jak wygląda, jaką ma nazwę? Zupełnie, jakby to było piwo z segmentu 5 zł i w górę. Jak ktoś ma upośledzone kubki smakowe, albo nie pił nigdy dobrego piwa, to może mu się wydawać, że ma w ręku produkt klasy premium. Myślę, że ci, którzy czytają Coelho, kupują Cechowe i słuchają Pendragon, nie robią tego z powodu chęci przynależności, ale tego miłego poczucia, że za niską cenę mają kontakt z elitarnym produktem. Ci od przynależności jadą natomiast na festiwal tenorów w Krynicy.
Cytat: | Jeżeli tak, to lepszym niż Coelho porównaniem jest głosowanie na PO, nie sądzisz? |
Nie lubię porównania sztuki do polityki, bo sztuka nawet marna i przez małe "s" i tak należy do wyższych sfer ludzkiego bytowania, niż rozwiązywanie bieżących problemów. Ale gdybym miał już trzymać się takich porównań, to PO mi do neoproga kompletnie nie pasuje. PO było raczej jak muzyka z najbardziej mainstreamowej części mainstreamu. Udawanie, że masz jakiś program, twórczość, a tak naprawdę sztampowa produkcja, robienie wielkiej kasy. W warstwie propagandowej taki mainstream to zabawa, impreza, skąpo odziane kręcące tyłkiem panienki. To że słuchasz tej muzyki najczęściej ścierając blaty w McDonaldzie to szczegół.
Neoprog bym raczej porównał do tego, czym była wcześniej Unia Demokratyczna. Niby frakcja opozycyjna wobec mainstreamu - PZPR, ale potrafiąca się dogadać, jak trzeba. Nie z każdym oczywiście, Geremek wbrew pozorom też był wybredny i gadał tylko z "ludźmi honoru". PZPRowska Lady Gaga nie byłaby w jego guście. Głosowanie na UD świadczyło o tym, że przynależysz do inteligencji. (PO było dla porównania partią zbyt masową, aby to poczucie dawać, przynajmniej w tak wielkim stopniu.) UD miało swój moment triumfu, ale później była to równia pochyła. Gdzieś to się rozmywało w jakiejś Unii Wolności, potem jakieś kompletne niedobitki przeszły do PO, nie miały natomiast aż tak wielkiego poparcia, jak wynikałoby to z ich wewnętrznego przeświadczenia. No i w dodatku kreowanie się na umiarkowanych, czymś pomiędzy disco-polowym SLD a awangardowymi szaleństwami na prawicy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Nie 11:31, 17 Styczeń 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|