Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chili
Nosal
Dołączył: 24 Gru 2015
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 13:34, 29 Grudzień 2015 Temat postu: |
|
Hej ostatnio trochę rozmyślałem o post-rocku i jeśli zastosować się do definicji Reynoldsa to Bitches Brew można pełnoprawnie uznać za album post-rockowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:22, 29 Grudzień 2015 Temat postu: |
|
Więc jest to wyjątkowo niemądra definicja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 02:39, 31 Grudzień 2015 Temat postu: |
|
Czyli co, mówimy se "a taki se zwykły art rock" zamiast "post-rock"? To w ogóle niemądre, bo zupełnie nie wiadomo o co chodzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 09:30, 31 Grudzień 2015 Temat postu: |
|
Filas napisał: | Czyli co, mówimy se "a taki se zwykły art rock" zamiast "post-rock"? To w ogóle niemądre, bo zupełnie nie wiadomo o co chodzi |
Chyba w ogóle nie o to chodzi. Chodzi o to, by poprawnie posługiwać się nazwami w określonym kontekście, z którym są związane.
Podam ci przykład: Przyznasz pewnie, że właściwie dowolny zespół rockowy nagrywający w latach 80' dla 4AD można nazwać przedstawicielem rocka alternatywnego. I nie ma nic złego w posługiwaniu się tym pojęciem. Nie zmienia to faktu, że zastanawianie się nad tym, kto wymyślił rock alternatywny jest niedorzeczne. Alternatywność nie jest bowiem cechą materiału muzycznego, tylko sposobu dystrybucji płyt.
Wyrażenia takie jak "post-rock" są natomiast wieloznaczne, bo odnoszą się zarówno do pewnego kontekstu historycznego jak i do gatunku muzycznego, czy też określonej stylistyki. Znaczenie więc zależy od kontekstu. Może być to kontekst historyczny, gdzie post-rockiem jest po prostu wszystko to, czemu się nada taką etykietkę za obopólną zgodą samych twórców jak i muzycznych dziennikarzy. Wówczas nie jest prawdą, że zespoły krautrockowe grały post-rocka, bo wtedy takiej etykiety nie używano i tyle. Jeżeli jednak z kontekstu naszej wypowiedzi wynika, że mówimy o pewnej stylistyce, wówczas wiele płyt krautrockowców to po prostu post-rock grany 20 lat przed oficjalnym zastosowaniem tej etykiety. Dla mnie więc problemu nie ma. Jedynie należy się pilnować, by kontekstów nie mieszać np. twierdząc, że Niemcy w latach 70' nie grały post-rocka, bo jeszcze nie było takiego stylu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Czw 12:38, 31 Grudzień 2015, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scald11
Nosal
Dołączył: 24 Kwi 2017
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 14:22, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
Słuchałem The Colour of Spring i mam ochotę się zapoznać z tym zespołem bliżej. Jak dla mnie to to jest wyznacznik tego jak powinien dobry pop brzmieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:57, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
Późniejsze płyty są zupełnie inne. Bardzo fajne, ale nie tym stylu, to taki art rock z ambientem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scald11
Nosal
Dołączył: 24 Kwi 2017
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:01, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
Ale art rock na poziomie Bowiego czy niżej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:09, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
Zupełnie nie w stylu Bowiego, prędzej Pink Floyd z Meddle. To są, te dwie ostatnie płyty Talk Talk, nagrania legendarne. Moim zdaniem nie aż tak dobre, jak się to często sugeruje, ale na dobrym poziomie. Podobnie, jak solowy album Marka Hollisa, będący czymś w rodzaju ich kontynuacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:58, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
Stąd właśnie legendarność: płyty, które w zasadzie stworzyły jeden z odrostów post-rocka, ale nie są takie że no zupełnie 10/10, chociaż z drugiej strony nic im nie brakuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Młody Kmicic
Nosal
Dołączył: 12 Cze 2018
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:14, 22 Listopad 2023 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Ale co to jest "konstrukcja nie-rockowa" i co to są "zastosowania rockowe"? Przecież to wszystko mowa-trawa, podobnie jak samo określenie "post-rock", będące wymysłem dziennikarzy, już nawet nie nieuków, ale kompletnych ignorantów.
Nie ma czegoś takiego jak rockowa konstrukcja utworu. Nie ma czegoś takiego jak rockowe instrumentarium czy rockowy (?) sposób grania (? - chyba o to chodzi...). Nie ma tego co najmniej od połowy lat 60', czyli de facto momentu, w którym muzyka rockowa wyodrębniła się na dobre z rock and rolla, rhythm and bluesa, czy czego tam jeszcze (folku, popu, diabli wiedzą czego). Nikt, poza zespołami punkowymi nie gra w najprostszym metrum, w systemie zwrotka-refren-zwrotka, ani nie ogranicza instrumentarium do gitary i bębna. To wszystko, co grają zespoły "post-rockowe" gra się od końca lat 60'. Nieco inaczej, to prawda, współcześnie więcej w tym ambientu, daje się odczuć, że twórcy słuchali raczej kapel z lat 80' i 90', nie muzyki hinduskiej czy jazzowej, poza tym część z "post-rockmanów" gra dużo ostrzej niż Can i Pink Floyd. Nie ma się co dziwić, w końcu mówimy o innych epokach. Natomiast:
Sam termin "post-rock" jest właściwie bezsensowny i nie ma absolutnie żadnego uzasadnienia, chyba że...
Chyba, że "post-rockiem" będziemy nazywali wszystkich twórców wychodzących poza schematy prostego rock'n'rolla, tylko, że wtedy...
Tylko, że wtedy powinniśmy mówić o "post-rocku" już w latach 60', za sprawą takich twórców Red Crayola, Velvet Underground (i osobno Nico), Pink Floyd, a od 69 dziesiątek zespołów z kręgów eksperymentalnego rocka. Wtedy termin "post-rock" może miałby jako taki sens. Tyle tylko, że...
Tyle tylko, że w takim wypadku twierdzenie jakoby zespół Talk Talk grając to samo trochę inaczej dwie dekady później był cokolwiek wynalazł jest niepoważne.
I tak wróciliśmy do punktu wyjścia. |
Cała ta dyskusja, ale ten post szczególnie - swego czasu wiele mi rozjaśnił propo nieporozumień związanych z postem. Klasyk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|