Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:26, 25 Marzec 2014 Temat postu: |
|
Zespol jelita drazliwego to w ogole termin nalepiany na wszystko czego konowaly nie umieja rozszyfrowac. Jako wyborny znachor stawiam na nieodpowiednia diete.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:43, 25 Marzec 2014 Temat postu: |
|
kobaian napisał: |
A prawdziwi audiofile uważają, że najważniejsze są kable. |
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vilverin
Brodacz
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 00:37, 05 Wrzesień 2014 Temat postu: |
|
Dużo dobrego słyszałem o Disintegration. Myślę sobie - posłucham. Przesłuchałem 3 razy. Więcej do tego albumu nie wrócę.
1. Dwa pierwsze kawałki przepiękne. W środku niezła piosenka o pajączku. Przedostatni utwór też niezły. Reszta to cholerne zapełniacze. Jak na płytę trwająca ponad 70 min. strasznie kiepsko.
2. Ten denerwujący cierpiętniczy głos Smitha. O ile w Pornography przy jej stylistyce, czy takiej Faith było to do przyjęcia, o tyle tutaj irytuje.
3. Długość. Chryste Nazarejski. O ile długość w przypadku takich albumów jak Tago mago, czy Bitches Brew to wręcz zaleta usprawiedliwiona stylistyką, o tyle w przypadku Kjurów mamy męczarnię przyprawioną naciąganym "odkupieniem" które brzmi jak wciśnięte przez domokrążcę.
Album przereklamowany, nudny, irytujący i męczący.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
che
Hipopotam
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 07:39, 05 Wrzesień 2014 Temat postu: |
|
Jaka kara spotka tych co tak dobrze mówili o tym albumie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vilverin
Brodacz
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 07:55, 05 Wrzesień 2014 Temat postu: |
|
Zostaną sprzedani maurom w niewolę. Resztę życia spędzą w Lewancie na dworze Haruna al-Raszyda.
Albo będą musieli zapłacić 60 solidów kary. Tako rzecze Święte Prawo Salickie.
Ale na serio. Ten album jest nudny i irytujący. Lubię podniosłe patetyczne rzeczy w emocjonalnym sosie, ale Dezintegracja to sos nieświeży i zbyt mączny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vilverin dnia Pią 08:11, 05 Wrzesień 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:36, 05 Wrzesień 2014 Temat postu: |
|
Vilverin napisał: | Album przereklamowany, nudny, irytujący i męczący. |
Dezintegracja ma jeden tylko mankament, ale uniemożliwiający wysłuchanie tej płyty od początku do końca. Powiedzieć, że to za długi album to banał. Rzecz w tym, że każdy (naprawdę - KAŻDY) utwór na płycie jest zagrany najpierw W CAŁOŚCI bez wokalu, a potem znowu W CAŁOŚCI z wokalem, przez co płyta nie tylko jest dwa razy za długa, ale jest za długa w sposób najgłupszy z jakim kiedykolwiek się spotkałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vilverin
Brodacz
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:53, 05 Wrzesień 2014 Temat postu: |
|
W sumie tak.
Moim zdaniem jednak w przypadku takiego np. plainsong to zaleta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kłopoty z Myszami
Dżonson
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
grunger
Nosal
Dołączył: 22 Sie 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 00:18, 27 Sierpień 2018 Temat postu: |
|
Cury niestety od dawna nie wydali wielkiego albumu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DziadMarvin
Wafel
Dołączył: 19 Wrz 2018
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 12:55, 28 Styczeń 2019 Temat postu: |
|
Cure po tym jak wróciło po krótkiej przerwie w 1982 zaczęło grać jebaniutki pop, który osiągnął apogeum na Disintegration, dlatego dla mnie istnieją tylko 3 pierwsze płyty (Pornography ma zbyt plastikowe brzmienie i nachalnie próbuje być mroczne)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:56, 28 Styczeń 2019 Temat postu: |
|
A wcześniej co grało jak nie pop? Awangardową muzykę poważną?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DziadMarvin
Wafel
Dołączył: 19 Wrz 2018
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 17:06, 28 Styczeń 2019 Temat postu: |
|
Przynajmniej nie robili tego tak jawnie i bezczelnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:54, 28 Styczeń 2019 Temat postu: |
|
A to granie popu to coś złego, że trzeba się z tym kryć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DziadMarvin
Wafel
Dołączył: 19 Wrz 2018
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 01:33, 29 Styczeń 2019 Temat postu: |
|
Miejsce zespołów tego typu jest co najwyżej w 'katastrofie budowlanej'
Tony głupawego makijażu i gitara ukryta pod efektami flanger/chorus nie uratują zespołu który gra nijako
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 07:28, 29 Styczeń 2019 Temat postu: |
|
Ale bardzo ładne melodie w popowych piosenkach już tak. Nie odpowiedziałeś na moje pytanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DziadMarvin
Wafel
Dołączył: 19 Wrz 2018
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 13:51, 29 Styczeń 2019 Temat postu: |
|
Już Ci odpowiadam. Granie popu to chodzenie po linii najmniejszego oporu, gdyż pop gra się:
- z nastawieniem by przyciągnąć jak najwięcej słuchaczy (POPularność)
- największą grupę stanowią słuchacze, którzy nie chcą zadawać sobie trudu by muzykę musieć zrozumieć, bądź zagłębić się w coś więcej niż łatwo przyswajalną melodię, którą można zanucić jadąc samochodem/biorąc prysznic
- instrumentaliści nie muszą cechować się żadnymi umiejętnościami, nawet jeżeli je posiadają, to wszystko jest skrojone pod format 3 i pół minut, by utwór nie znudził papkożercy, więc rzadko kiedy można pochwalić pop za świetną aranżację bądź kompozycję
Melodia? To hochsztaplerstwo. Mam w pokoju gitarę, zacznę solić Am, F, G, C i podśpiewywać. I co, nawet jak wyjdzie mi "ładna melodia" (w chuj infantylne określenie) to uczyni to moją muzykę wartościową? Gówno tam.
Melodia to żadna zaleta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
doggod
Wafel
Dołączył: 04 Sty 2017
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:08, 29 Styczeń 2019 Temat postu: |
|
DziadMarvin napisał: | Już Ci odpowiadam. Granie popu to chodzenie po linii najmniejszego oporu, gdyż pop gra się:
- z nastawieniem by przyciągnąć jak najwięcej słuchaczy (POPularność)
- największą grupę stanowią słuchacze, którzy nie chcą zadawać sobie trudu by muzykę musieć zrozumieć, bądź zagłębić się w coś więcej niż łatwo przyswajalną melodię, którą można zanucić jadąc samochodem/biorąc prysznic
- instrumentaliści nie muszą cechować się żadnymi umiejętnościami, nawet jeżeli je posiadają, to wszystko jest skrojone pod format 3 i pół minut, by utwór nie znudził papkożercy, więc rzadko kiedy można pochwalić pop za świetną aranżację bądź kompozycję
Melodia? To hochsztaplerstwo. Mam w pokoju gitarę, zacznę solić Am, F, G, C i podśpiewywać. I co, nawet jak wyjdzie mi "ładna melodia" (w chuj infantylne określenie) to uczyni to moją muzykę wartościową? Gówno tam.
Melodia to żadna zaleta. |
Wszystko się zgadza, ale nie jest to takie proste, jak napisałeś. Problem polega na tym że "pop" z tą swoją "bezwartościowością" bywa też wartościowy i potrzebny. To trochę jak z jedzeniem. Każdy wie, że coca cola i frytki to bezwartościowe gówno, ale każdy (albo prawie każdy, kto jest rozsądny i nie ma konieczności zdrowotnej wzbraniania się od tego typu produktów) wpierdala coś takiego, jak ma okazję. Wyobrażasz sobie dietę złożoną z samych wartościowych produktów? Poza tym sam pop też ma kilka stopni wtajemniczenia. Z jednej strony mamy jakieś toporne disco, a z drugiej trip hop, Davida Bowiego czy nawet starą dobrą Madonnę (z lat 90.) czy też Michaela Jacksona. I jeszcze jedno, muzyka niczym się nie różni od pozostałych dziedzin sztuki. Skoro twierdzisz że pop to "katastrofa", to czy tak samo powiesz o całej kinematografii, bo tam "pop" jest szczególnie widoczny. Chyba że na co dzień oglądasz jedynie kino niezależne... Jeśli tak, to zapodaj miejsca, w których czerpiesz jedynie słuszne filmy do codziennego oglądania.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez doggod dnia Wto 16:12, 29 Styczeń 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:43, 29 Styczeń 2019 Temat postu: |
|
Pisanie ładnych, popowych piosenek, z ciekawymi melodiami, jakąś tam historią, chwytliwych, a jednocześnie nie prymitywnych to jest w cholerę trudna rzecz.
Powiedziałbym, że nawet więcej trzeba umieć niż do robienia jakichś noisów, industriali i innej niepopularnej muzyki, bo np ja zrobiłem w życiu kilka piosenek industrial/nosie, a takiej ładnej popowej to ani jednej, bo nie umiem.
Poza tym jesteś hipokrytą, mówisz o tym, że szukanie w zwykłych piosenkach ładnych melodii jest infantylne, a jednocześnie rzucasz jakimiś kucowskimi określeniami o papkożercach, "POPularności" i "instrumentaliści nie muszo grać trudnych partii, chujowa muzyka", jakbyś był nastoletnim fanem hejwi metalu, gitarzystą amatorem który w zeszły wtorek odkrył Drim Tijater i Joe Satrianiego i po stwierdzeniu, że mają lepsze solówy niż Van Halen postanowił zostać fanem "wymagającej muzyki progresywnej".
Bez jajec, twoje elitarystyczne pierdolenie ma tyle sensu co sranie sobie do ryja, niektórzy lubią, ale ani to smaczne, ani opłacalne, ani zdrowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DziadMarvin
Wafel
Dołączył: 19 Wrz 2018
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:35, 29 Styczeń 2019 Temat postu: |
|
zuy_pan napisał: | Pisanie ładnych, popowych piosenek, z ciekawymi melodiami, jakąś tam historią, chwytliwych, a jednocześnie nie prymitywnych to jest w cholerę trudna rzecz.
Powiedziałbym, że nawet więcej trzeba umieć niż do robienia jakichś noisów, industriali i innej niepopularnej muzyki, bo np ja zrobiłem w życiu kilka piosenek industrial/nosie, a takiej ładnej popowej to ani jednej, bo nie umiem.
Poza tym jesteś hipokrytą, mówisz o tym, że szukanie w zwykłych piosenkach ładnych melodii jest infantylne, a jednocześnie rzucasz jakimiś kucowskimi określeniami o papkożercach, "POPularności" i "instrumentaliści nie muszo grać trudnych partii, chujowa muzyka", jakbyś był nastoletnim fanem hejwi metalu, gitarzystą amatorem który w zeszły wtorek odkrył Drim Tijater i Joe Satrianiego i po stwierdzeniu, że mają lepsze solówy niż Van Halen postanowił zostać fanem "wymagającej muzyki progresywnej".
Bez jajec, twoje elitarystyczne pierdolenie ma tyle sensu co sranie sobie do ryja, niektórzy lubią, ale ani to smaczne, ani opłacalne, ani zdrowe. |
co Ty, chcesz żebym się tłumaczył z tego co mówię i był jak na odwróconym stołku z żarówą w oczy? Ok, rozwinę to. Trudna partia to nie jest tylko szybka partia. Co, nauczyłeś się grać pentatonikę i miksolydium w zawrotnych tempach i jesteś dobrym muzykiem. Chuja tam. Cholera wie, czy wielu piwnych kucgrajków nie nagrywa swoich popisów w żółwim tempie, a potem te nagrania przyspieszają. Weź pod uwagę metrum, budowę skal, operowanie tonacjami i tempem i wtedy zastanów się co to znaczy "trudna partia". Waligryfstwem metali gardzę, podobnie jak ukrywaniem melodyjek pod gąszczem dysonansów i hałasów i nazywanie tego "gram shoenoise". Proto Velvet post punk, który wzbudzał uśmiech, potem butojopy z Medicine na czele.
A co do tego że coś stworzyłeś - również nie jestem tylko konsumentem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:09, 29 Styczeń 2019 Temat postu: |
|
No to zastanów się jak bardzo śmiesznie brzmisz kopiując teksty kuców o "POPularnej papce dla plebsu" i udając wyższość, bo "gardzisz wszystkim".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|