Znaleziono 17 wyników

Co do Dereka to nie wiem w którym miejscu jest gorszy od Yardbirds

To akurat trudno zauważyć, bo w każdym.

Przecież Eryk solowy jest Erykiem nudnym, a Yardbirds mieli taką masę świetnych patentów, że twórczość Dereka blaknie przy nich niczym koszulka z rockmetalshopu. No a Cream oczywiście rządzi.

Jedno i to samo.

Dla mnie w każdym razie.

Poza tym muzyka jest muzyka, wszystko da się do siebie porównać.

Ursus jest lepszy od Lexusa, gdyż leksusem nie zaorasz pola, proszę Pana.

Po pierwsze, nie ma czegoś takiego jak 'muzyka prawdziwa' czy 'nieprawdziwa' jest dobra albo chujowa. Poza tym, porównanie ekipy Kinga i takiego Kapitana Bifharta jest totalnie kosmiczne.

btw, z tr ...

Długograj jest naprawde zajebisty, ale na żywo Layla i tak wypada lepiej. Inna to muza, ale wolę Yardbirds.

...ale Funeral Mist i tak lepsze.

Średnio przynależy do sceny blackowej, ale dwa ostatnie albumy to przekonkretny świerzb na plecach plus masa chmur burzowych.

Ostatni Gorgo to chyba ich najlepsze dzieło od czasu Antychrysta (i od razu wiadomo kto pierdolił twórczość tych chochlików) a i Ov Hell nagrał fajny album (chociaż bez spermotrysków). W końcu coś się ...

Może i kult, ale jedyną słuchalna płytką jest 'Diabolical Fullmoon Mysticism' bo jeszcze jako tako to brzmiało.

Jasne, przecież od 'Divine Intervention' do właśnie 'GHUA' Slayer był bezperkusyjny!!!

Metallica skończyła się na 'No Life 'Til Leather' (serio!).

Panie Polskie Przedsiębiorstwo Samochodowe, to Pan nie wiesz że teraz muzyka nieprzyswajalna jest tą prawdziwą? Taka jak np. Slayer bez Lombardo!

'Hatebreeder' jest nawet przyjemny, a zastanawia mnie jedna rzecz. CoB to death czy grindcore bo za cholerę nie mogę rozkminić co ten zespół robi w takiej kategorii...

Straszny suchar, tak jak ta cała scena 'nihil bm', nic ciekawego, a tylko wkurwia.

Tadeuszu i Panie Osa, mylicie sie, Heartwork mimo oczywistych walorów melodyjnych (można puścić na przykład na weselu) to straszna papka, a do tego szybko nudzi. Nie tak jak fajna, hard rockowa 'Swans ...

Słyszałem, ze już w przedszkolu uczą dzieci, że to RiB jest monolitem, a GHUA albumem bez Lombardo (z czego dzieci same muszą wyciągnąć wnioski).

Witam, widzę konkretni barbarzyńcy na forum, to liczę na udane dyskusje, sława!