Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rakkenroll
Hipopotam
Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 1356
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:35, 06 Październik 2013 Temat postu: |
|
Kiedyś na laście był taki śmieszny kolo, który cały czas pisał, że Swansi to gówno i jarał się Iron Maiden, ale nie pamiętam nicku i w ogóle nie chce mi się szukać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
thon022
Hipopotam
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:36, 06 Październik 2013 Temat postu: |
|
Tomasz orłowski napisał: | .
W swojej ignorancji wyrażacie wyłącznie subiektywne i nie merytoryczne sądy o muzyce mojego zespołu, |
A moje wpisy w tym temacie były bardzo merytoryczne i wypowiedź Pana Tomasza mnie nie dotyczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vilverin
Brodacz
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:36, 06 Październik 2013 Temat postu: |
|
Cytat: | Progrock.org.pl jest natomiast jak dla mnie zdecydowanie mniej neo niż Artrock. Poza tym są tam jakieś elementy systematyki, co ułatwia znalezienie recenzji albumu, który akurat nas interesuje. Sam również popełniłem kilka recenzji w czasach, gdy wydawało mi się, że jest jeszcze jakaś nadzieja na szerzenie wiedzy o ciekawej muzyce przy pomocy tego medium. |
Nie powiedziałbym że artrock jest bardziej neo. Może był jakiś czas temu. Teraz można tam niestety szukać każdego gówna jakie się komu przyśni - od recenzji płyty Paris Hilton do Śpiewającego Czesława z TVN - u. Kiedy zaczynałem w liceum przygodę z progresem zespołami typu Genesis, dosyć chętnie tam wchodziłem. Teraz to już jedynie okazjonalnie i tylko dla beki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vilverin dnia Nie 20:45, 06 Październik 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:38, 06 Październik 2013 Temat postu: |
|
rakkenroll napisał: | Kiedyś na laście był taki śmieszny kolo, który cały czas pisał, że Swansi to gówno i jarał się Iron Maiden, ale nie pamiętam nicku i w ogóle nie chce mi się szukać |
Zagranicznych niet.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vilverin
Brodacz
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:43, 06 Październik 2013 Temat postu: |
|
zuy_pan napisał: | Vilverin napisał: | Kurde. Ciebie też kojarzę. Z jutuba. Cholera, chyba czas wyjść z domu... |
Ale tamte piardy na Moogu, które wiadomo, że przypominają eksperymenty z tym instrumentem gdzieś z lat 60', nawet tutaj na forum wklejałem gdzieś, ale to już mainstream.
a... i na YT nie prowadzę krucjat, tylko wrzuciłem tam pierdy, dla jajów. |
Mooga odkopałem jakieś 1,5 miecha temu na jutubie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:49, 06 Październik 2013 Temat postu: |
|
Vilverin napisał: | Nie powiedziałbym że artrock jest bardziej neo. Może był jakiś czas temu. Teraz można tam niestety szukać każdego gówna jakie się komu przyśni - od recenzji płyty Paris Hilton do Śpiewającego Czesława z TVN - u. Kiedy zaczynałem w liceum przygodę z progresem zespołami typu Genesis, dosyć chętnie tam wchodziłem. Teraz to już jedynie okazjonalnie i tylko dla beki. |
Problemem Artrocka było zawsze to, że było tam dużo recenzji nowych, wydawanych właśnie dziadostw, a bardzo mało - klasycznych albumów. Poza tym recenzje były prawie zawsze pisane na klęczkach, a noty mocno zawyżane. Natomiast na Progrock.org.pl można było zawsze opublikować krytyczną recenzję, wymienić można choćby Bartoszową opinię o "Images and Words".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lomyrin
Hipopotam
Dołączył: 30 Lis 2012
Posty: 1097
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:52, 06 Październik 2013 Temat postu: |
|
Ano. Na ArtRocku jest taki recenzent Kris. To przez niego zacząłem słuchać Anathemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vilverin
Brodacz
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:54, 06 Październik 2013 Temat postu: |
|
Kojarzę. Pisał/pisze (niepotrzebne skreślić) cholernie rzewne recenzje. Zbyt rzewne. Natomiast w miarę dobrze czyta się Kapałę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
megadziobak
Hipopotam
Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tak Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:55, 06 Październik 2013 Temat postu: |
|
spox, ale to chyba nie dubstep
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cizar
Hipopotam
Dołączył: 25 Cze 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowe Skalmierzyce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:03, 06 Październik 2013 Temat postu: |
|
megadziobak napisał: |
spox, ale to chyba nie dubstep |
Szczerze? Nie mam pojęcia. Ale na RYM'ie klasyfikują jako dubstep.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:06, 06 Październik 2013 Temat postu: |
|
Vilverin napisał: |
Mooga odkopałem jakieś 1,5 miecha temu na jutubie. |
Musiałeś być w bardzo głębokich czeluściach internetu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:10, 06 Październik 2013 Temat postu: |
|
megadziobak napisał: |
spox, ale to chyba nie dubstep |
Ja kiedyś czytałem, że istnieje jakiś inny dubstep niż Skrilexy i takie tam, że ten "popularny" dubstep to jest skomercjalizowana wersja, a prawdziwy dubstep to były jakieś mroczne klimatyczne transowe rzeczy z londyńskich (czy jakiś innych) klubów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cizar
Hipopotam
Dołączył: 25 Cze 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowe Skalmierzyce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:16, 06 Październik 2013 Temat postu: |
|
zuy_pan napisał: | megadziobak napisał: |
spox, ale to chyba nie dubstep |
Ja kiedyś czytałem, że istnieje jakiś inny dubstep niż Skrilexy i takie tam, że ten "popularny" dubstep to jest skomercjalizowana wersja, a prawdziwy dubstep to były jakieś mroczne klimatyczne transowe rzeczy z londyńskich (czy jakiś innych) klubów. |
Racja, bo to co gra skrillex to brostep tak w gruncie rzeczy (na chłopski rozum - pełno jakiś prostych "brutal dropów" jak to lubi gimbaza określać).
A te, zuy, jak te moogi nagrywałeś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:52, 06 Październik 2013 Temat postu: |
|
Na moim kompie się nie da, ale dorwałem się do laptopa przyjaciela, jak byłem na wakacjach (stąd Coolbar music, bo Coolbar to jego garaż-warsztat, gdzie żeśmy siedzieli przy piwku i składali takie śmieszne urządzenia), a w tym laptopie była możliwość włączenia opcji "stereo-mix" (we właściwościach dźwięku, przy urządzeniach do nagrywania, jak jest takie coś, czasem trzeba jeszcze kliknąć drugim klawiszem i włączyć "pokaż odłączone urządzenia") i wtedy nagrywasz dokładnie to co słychać w głośnikach używając dowolnego programu (ja używałem audacity), do tego "symulator" mooga którego ktoś mi na forum tu podlinkował (w temacie o Rush) i w sumie tyle, reszta to zabawa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zuy_pan dnia Nie 22:15, 06 Październik 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:55, 06 Październik 2013 Temat postu: |
|
Vilverin napisał: | Kojarzę. Pisał/pisze (niepotrzebne skreślić) cholernie rzewne recenzje. Zbyt rzewne. Natomiast w miarę dobrze czyta się Kapałę. |
No bo Kapała to jest koleś, który dobrze pisze i dobrze słyszy. Wprawdzie nie jest wielkim fanem awangardy, kocha Marillion i w ogóle syntetyków z lat 80', ale każdy ma przecież wady.
Problem w tym, że nawet tak dobry recenzent jak on, czy jak Strzyżowski nie jest w stanie wyciągnąć ArtRocka na jakiś inny, nieżenujący poziom. Aby się o tym przekonać wystarczy wejść na profil fejsbookowy portalu i poczytać co ludzie piszą pod recenzjami. Po pierwsze, pod recenzjami naprawdę dobrych płyt z reguły nie piszą nic. Nie piszą, bo mają w dupie jakiegoś Neila Younga, albo Tony Williamsa. Po drugie, pod krytycznymi recenzjami na temat ewidentnej chujni typu nowe Dream Theater co trzeci post to święte oburzenie na recenzenta, który śmiał skrytykować tak "fantastyczną" "muzykę". W końcu po trzecie, tam, gdzie recenzent nawet minimalnie skrytykuje "arcydzieło", jakim niewątpliwie jest każde podrapanie się po genitaliach przez Stevena Wilsona czytelicy wylewają na niego kubeł pomyj, że "jakim prawem", że "się nie zna" (za to oni są obeznani lepiej od Wojciecha Manna), że recenzja fatalna i skandaliczna etc.
Mówiąc krócej, problem ArtRocka (ProgRocka zresztą też) stanowią hordy głuchych i głupich czytelników o wrażliwości młotowiertarki. Przed te hordy, jako przed wieprze z przysłowia recenzenci przedkładają teksty czasem naprawdę znakomite marnując swój czas i swoją klawiaturę. Narzekanie na sam portal (jeden czy drugi) jest trochę niesprawiedliwe, bo jego treść wynika nie tyle z niskiej próby kadr, co z niskiej próby audytorium.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Nie 18:25, 29 Grudzień 2013, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cizar
Hipopotam
Dołączył: 25 Cze 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowe Skalmierzyce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:12, 06 Październik 2013 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: |
Problem w tym, że nawet tak dobry recenzent jak on, czy jak Strzyżowski nie jest w stanie wyciągnąć ArtRocka na jakiś inny, nieżenujący poziom. Aby się o tym przekonać wystarczy wejść na profil fejsboockowy portalu i poczytać co ludzie piszą pod recenzjami. Po pierwsze, pod recenzjami naprawdę dobrych płyt z reguły nie piszą nic. Nie piszą, bo mają w dupie jakiegoś Neila Younga, albo Tony Williamsa. Po drugie, pod krytycznymi recenzjami na temat ewidentnej chujni typu nowe Dream Theater co trzeci post to święte oburzenie na recenzenta, który śmiał skrytykować tak "fantastyczną" "muzykę". W końcu po trzecie, tam, gdzie recenzent nawet minimalnie skrytykuje "arcydzieło", jakim niewątpliwie jest każde podrapanie się po genitaliach przez Stevena Wilsona czytelicy wylewają na niego kubeł pomyj, że "jakim prawem", że "się nie zna" (za to oni są obeznani lepiej od Wojciecha Manna), że recenzja fatalna i skandaliczna etc. |
O tak, to widać na każdym kroku, chociażby pod recenzją nowego DT (któremu art rock dał 3/10):
"Nie ma co brać takich recenzji na poważnie. Piszą je amatorzy, którzy najczęściej nie mają pojęcia o muzyce."; "W szoku jestem[...]za mało..."; "Nie po raz pierwszy spotykam się z opinią zawartą w recenzji tego typu. Mam wrażenie, że wśród wielu znawców prog modne jest hejtowanie DT. Zauważyłem, że nawet powstał już pewien savoir vivre pisania takiej recenzji, w żadnej z nich nie może zabraknąć: znęcania się nad Labrim, krytyką typu ''sztuka dla sztuki'', utożsamiania w negatywnym aspekcie Petrucciego jako ''maszyny''. Teraz doszedł jeszcze pojazd po symfonicznych pejzażach Jordana określonych jako ''patent oklepany jak świat''. Naturalnie w tym wszystkim nie mogło zabraknąć sloganowych określeń : ''sztampowe, nudne, wtórne'' ukazujących wybitną pianę na ustach recenzenta. To wszystko jest po prostu modne...Podsumowując moim zdaniem Choćby DT nagrali album na poziomie SFAM recenzje byłyby na zasadzie kopiuj wklej z malymi korektami jak powyższa jeśli chodzi o zastrzeżenia"
No i w sumie pełno tego typów, nie chce mi się wymieniać ;x
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:12, 06 Październik 2013 Temat postu: |
|
zuy_pan napisał: | Na moim kompie się nie da, ale dorwałem się do laptopa przyjaciela, jak byłem na wakacjach (stąd Coolbar music, bo Coolbar to jego garaż-warsztat, gdzie żeśmy siedzieli przy piwku i składali takie śmieszne urządzenia), a w tym laptopie była możliwość włączenia opcji "stereo-mix" (we właściwościach dźwięku, przy urządzeniach do nagrywania, jak jest takie coś, czasem trzeba jeszcze kliknąć drugim klawiszem i włączyć "pokaż odłączone urządzenia") i wtedy nagrywasz dokładnie to co słychać w głośnikach, do tego "symulator" mooga którego ktoś mi na forum tu podlinkował (w temacie o Rush) i w sumie tyle, reszta to zabawa. |
ja to bym nawet nie skleił dwóch nut
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vilverin
Brodacz
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:16, 06 Październik 2013 Temat postu: |
|
Cytat: | No bo Kapała to jest koleś, który dobrze pisze i dobrze słyszy. Wprawdzie nie jest wielkim fanem awangardy, kocha Marillion i w ogóle syntetyków z lat 80', ale każdy ma przecież wady.
Problem w tym, że nawet tak dobry recenzent jak on, czy jak Strzyżowski nie jest w stanie wyciągnąć ArtRocka na jakiś inny, nieżenujący poziom. Aby się o tym przekonać wystarczy wejść na profil fejsboockowy portalu i poczytać co ludzie piszą pod recenzjami. Po pierwsze, pod recenzjami naprawdę dobrych płyt z reguły nie piszą nic. Nie piszą, bo mają w dupie jakiegoś Neila Younga, albo Tony Williamsa. Po drugie, pod krytycznymi recenzjami na temat ewidentnej chujni typu nowe Dream Theater co trzeci post to święte oburzenie na recenzenta, który śmiał skrytykować tak "fantastyczną" "muzykę". W końcu po trzecie, tam, gdzie recenzent nawet minimalnie skrytykuje "arcydzieło", jakim niewątpliwie jest każde podrapanie się po genitaliach przez Stevena Wilsona czytelicy wylewają na niego kubeł pomyj, że "jakim prawem", że "się nie zna" (za to oni są obeznani lepiej od Wojciecha Manna), że recenzja fatalna i skandaliczna etc.
Mówiąc krócej, problem ArtRocka (ProgRocka zresztą też) stanowią hordy głuchych i głupich czytelników o wrażliwości młotowiertarki. Przed tą hordę, jako przed wieprze z przysłowia recenzenci przedkładają teksty czasem naprawdę znakomite marnując swój czas i swoją klawiaturę. Narzekanie na sam portal (jeden czy drugi) jest trochę niesprawiedliwe, bo jego treść wynika nie tyle z niskiej próby kadr, co z niskiej próby audytorium. |
Prawda, ale częściowo. Gdyby recenzenci wzięli się za (jak słusznie zauważył kobaian)
za recenzje klasyków np. sceny canterbury, czy głębszej awangardy może i audytorium z czasem by się zmieniło. Problem w tym, że na artrocku nie można uświadczyć nawet za dużo popularnych klasycznych progres - symfoników. Komplet Yes i Genesis to trochę za mało (no dobra jest jeszcze zrobiony Camel). Popularne progresy typu Jethro Tull z lat 70. są jedynie liźnięte. Przerabia się za to w chuj różnych badziewii.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vilverin dnia Nie 22:19, 06 Październik 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:20, 06 Październik 2013 Temat postu: |
|
Filas, tam nie ma nut, to je ambient-noise
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cizar
Hipopotam
Dołączył: 25 Cze 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowe Skalmierzyce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:22, 06 Październik 2013 Temat postu: |
|
Filas napisał: | zuy_pan napisał: | Na moim kompie się nie da, ale dorwałem się do laptopa przyjaciela, jak byłem na wakacjach (stąd Coolbar music, bo Coolbar to jego garaż-warsztat, gdzie żeśmy siedzieli przy piwku i składali takie śmieszne urządzenia), a w tym laptopie była możliwość włączenia opcji "stereo-mix" (we właściwościach dźwięku, przy urządzeniach do nagrywania, jak jest takie coś, czasem trzeba jeszcze kliknąć drugim klawiszem i włączyć "pokaż odłączone urządzenia") i wtedy nagrywasz dokładnie to co słychać w głośnikach, do tego "symulator" mooga którego ktoś mi na forum tu podlinkował (w temacie o Rush) i w sumie tyle, reszta to zabawa. |
ja to bym nawet nie skleił dwóch nut |
E tam, pierdolisz, ja mam takie fajne VST (minimooga) do FL studio, w którym czasami lubię się pobawić w tangerine dream czy tworzyć coś swojego :F
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cizar dnia Nie 22:23, 06 Październik 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|